Mikołaj Sęp Szarzyński
Sebastian Grabowiecki
Stanisław Grochowski
Kasper Twardowski
Hieronim Morsztyn
Szymon Zimorowic
Kasper Miaskowski
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Daniel Naborowski
Łukasz Opaliński
Krzysztof Opaliński
Jan Andrzej Morsztyn
Zbigniew Morsztyn
Wacław Potocki
Wespazjan Kochowski
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Józef Baka
Poeci "minorum gentium"
Samuel Twardowski
Jan Chryzostom Pasek
Jędrzej Kitowicz
Benedykt Chmielowski
Jan III Sobieski
Varia
Opracowania
Kasper Twardowski
2/6
POCHODNIA MIŁOŚCI BOŻEJ Z PIĄCIĄ STRZAŁ OGNISTYCH
Pochodnia...
- Apostrofe
- Pierwsza Strzała Miłości Bożej - Serca Rozpalenie
- Wtóra Strzała Miłości Bożej - Ustawiczność
- Trzecia Strzała Miłości Bożej - Wzgarda Wszystkiego
- Czwarta Strzała Miłości Bożej - Wzgarda Ciała
- Piąta Strzała Miłości Bożej - Matki Bożej Przyczyna
___________________________________
Teksty
Pierwsza Strzała Miłości Bożej - Serca Rozpalenie
To jest gruntowna i pierwsza nauka,
Między mądrością najprzedniejsza sztuka:
Kto do Miłości Bożej przystępuje,
Niech się być naprzód płomienistym czuje.
Jeśliże pierwej serca nie rozgrzeje,
Lada wiatr jego zamysły rozwieje,
Bo nierzkąc Miłość z płomienia się rodzi,
Ale i sam Bóg wszystek w ogniu chodzi.
Bóg jest sam Ogniem, w ogniu przyszedł z nieba,
Aby na ziemi rozpalił, co trzeba.
Jeśliż jest Miłość podobna ogniowi,
Toć też być ogniem trzeba człowiekowi.
Ogień w opoce twardej się znajduje,
A Opoką się Chrystus być mianuje.
Inaczej żaden ognia nie zachwyci,
Jeśliże go z tej Opoki nie wznieci.
Jako się ogień szerzy rozpalony,
Gdy wiatr poddyma stos drew ułożony,
Tak właśnie ogień niebieski się pali,
Kiedy kto serce ku Bogu rozpali
Modlitwą świętą, przydawając czyście
Tajemnic Pańskich rozmyślania liście.
Z myśli niebieskich wielki ogień wstaje,
Że się na koniec całym piecem staje.
Tak się zaś właśnie ogień prosty gasi,
Kto surowymi drwami płomień skwasi.
Jeśli w nabożnej duch kontemplacyjej
Ostydnie czasem lub w medytacyjej,
Ustaje płomień, nie mając żywności,
Jak prosty ogień w mokrej wilgotności.
Ale kto Boga ustawicznie chwali,
Zawsze tam w sercu jak w hucie się pali.
Ażebyś wiedział do Miłości sztukę,
Jak ją zachować, powiem ci naukę:
Jako popiołem ogień posypany
Długą trwa chwilę, dobrze zachowany,
Tak ogień Bożej Miłości nie zgaśnie,
Jeśli pokorą opatrzysz go właśnie.
Wichru i wiatru strzeż się szkodliwego,
Aby nie zgasił płomienia wolnego.
Od Boga pocznij; stąd począć potrzeba.
Mnie twoje myśli dały wiedzieć nieba:
Grzeszyłeś długo, trzeba-ć pokutować,
Żeby-ć nie przyszło na potym żałować.
Sam Bóg we wrota dusze twej kołace,
A to ogniste ciska w serce race.
Bądź wdzięcznym sługą Pana tak dobrego,
A nie pogardzaj dobrodziejstwy Jego.
Dobry to jest znak słodkiego skonania,
Komu Bóg iskrę da upamiętania.
Płomień się w takim powoli zajmuje,
Zaczym to idzie, że Boga miłuje.
Przeciwne znamię wiecznego zginienia,
Gdy kto nie będzie wdzięczen napomnienia;
Już się takiemu na wszystko złe bierze,
Zwłaszcza kto nie ma uczynków przy wierze.
Dobryć jest Pan Bóg, ale sprawiedliwy.
Kto grzeszy w łaskę - zginął nieszczęśliwy.
Im dłużej swoje odwłacza karanie,
Tym cięższe bywa jego folgowanie.
Nie ufaj temu, że krokiem niesporym
Przygoda dybie, bo być jej wieczorem;
Gdy śmierć za pasem, gdy człowiek umiera,
Rzadko pokuta taka bywa szczera.
Słuchaj mię, jeśli chcesz sobie poradzić.
Trzy cnoty w niebo mają cię wprowadzić:
Wiara z Nadzieją i Miłość do tego.
Kiedy żywota dopędzisz swojego,
Wiara z Nadzieją na świecie zostaje,
Miłość ci święta najlepiej sprzyjaje,
Bo insze wszystkie odbieźą cię cnoty,
Z Miłością pójdziesz w niebo na zaloty.
<<
strona
[1]
[2]
[3]
[4]
[5]
[6]
>>