Mikołaj Sęp Szarzyński
Sebastian Grabowiecki
Stanisław Grochowski
Kasper Twardowski
Hieronim Morsztyn
Szymon Zimorowic
Kasper Miaskowski
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Daniel Naborowski
Łukasz Opaliński
Krzysztof Opaliński
Jan Andrzej Morsztyn
Zbigniew Morsztyn
Wacław Potocki
Wespazjan Kochowski
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Józef Baka
Poeci "minorum gentium"
Samuel Twardowski
Jan Chryzostom Pasek
Jędrzej Kitowicz
Benedykt Chmielowski
Jan III Sobieski
Varia
Opracowania
Augustyn Rakiewicz OP
KAZANIE DRUGIE
ZWIERCIADŁO MĘKI PAŃSKIEJ.
BOLESNEJ NAJŚWIĘTSZEJ PANNY SERCE
(fragmenty)
"Iesus transfiguratus est". Matth. 17.
"Pan Jezus przemienił się".
Któż tobie ma wierzyć, wierutny oszuście, chytry mataczu, przewrotny świecie? Ty to, ty każdego tobie hołdującego pierwej słodkim częstujesz winem, lecz potym gorzką napawasz żółcią. Ty to służącym tobie pierwej wesołe pokazujesz czoło, lecz potym posępnym poglądasz wzrokiem. Ty to miłośniczków twoich pierwej stawiasz na wysokim stopniu, lecz potym na kark barzo nisko strącasz, jako ogłosił rymotwórca:
Tolluntur in altum,
Ut lapsu graviore ruant.
Tak z wysokiego stopnia strąciłeś Belizaryjusza na kark u Justyniana cesarza. Tak z wyniosłych honorów zepchnąłeś Sejana nisko u Tyberyjusza cesarza. Tak z wielkich preminencyi degradowałeś Plauta u Sewera cesarza. Toż samo działałeś temi czasy i w ojczyźnie naszej, gdzie i monarchów detronizowałeś, i senatorów poniżyłeś, i buławy hetmańskie, i laski marszałkowskie, i klucze skarbowe powydzierałeś gwałtem, a to wszytko przez zdradę, chytrość i przewrotność twoją. Ale jako widzę, nie dość tobie oszukiwać świeckich panów, targnąłeś się nawet i na samego w ciele ludzkim Boga, który po chwalebnym przemienieniu raniejszym,
transfiguratus est
, na tejże samej twarzy zaćmił się od flegmy i plwocin żydowskich, posiniał od ciężkich policzków, zczerniał od krwie płynącej z ranionej głowy. Dziś rano szaty jego bielały się jako śnieg, lecz teraz wieczór
transfiguratus est
– przemienił się z białej szaty w czerwoną, w błocie ubrukaną płachtę. Dziś rano był na Górze Tabor między dwoma świętemi, Mojżeszem i Elijaszem, lecz teraz wieczór,
transfiguratus est
– przemienił się inaczej, kiedy na Górze Kalwaryjskiej jest ukrzyżowany między łotrami dwoma. Dziś rano z chwalebnego przemienienia Jego radowali się apostołowie, lecz teraz wieczór,
transfiguratus est
– wesele w Nim przemieniło się w smutek, którym ściśnieni są apostołowie wszyscy. Tak tedy, chytry świecie, zdradą twoją podszedłeś i samego Jezusa Pana, na którego, aczkolwiek Boga, żadnego respektu nie masz.
Bolesna Matko, Najświętsza Panno, gdy na taką Ty Syna Twego tranfiguracyją patrzysz, gdy taką teraz w wieczór na nim odmianę widzisz, ach, jako nie amarykujesz na światową zdradę! Amarykujesz, ba, i barzo, bo Cię to wszytko boli, cokolwiek Twojego dolega Syna, ponieważ ja w duchu na Ciebie patrząc, widzę, że Ty przez miłość Twą macierzyńską
transfigurata es
– przemieniłaś się w bolesnego Twojego Syna, w czy mnie i Augustyn święty wspiera, w ten sens mówiący:
Dusza Twa wielce miła
W bolesnym Synie była,
Barziej niż w sobie żyła.
Tekst zaś Aug[ustyna] świętego jest taki: "anima magis est ibi, ubi amat, quam ubi animat". A gdy w tej okoliczności uważam Ciebie, widzę w sercu Twoim, jak we zwierciedle niejakim, wszytką Syna Twego wyrażoną mękę. Przeto więc na teraźniejszym mowy mojej dyszkursie umyśliłem Ciebie, Bolesna Matko, nazwać rzetelnym Męki Pańskiej Zwierciadłem, a to według bolesnych tajemnic piąciu wtórej różańcowej części. A że zwierciadła bywają i są dla poglądania, więc kiedy ja teraz będę ogłaszał bolesną Matkę znaczoną przez zwierciadło, wy, słuchacze nabożni, swojej ni-dokąd nie odwracając myśli, duchownym poglądajcie okiem na cześć i na chwałę cierpiącego Syna i bolesnej Matki.
Symbolistowie różni różne przez zwierciadło wyrażają rzeczy. Jedni wyrażają bliźniego miłość ordynowaną do Boga, a to dlatego, że jako zwierciadło zarówno reprezentuje i pana i sługę, i ubogiego i bogatego, i familijanta i kmiotka, tak miłość bliźniego ordynowana do Boga zarówno ma kochać pomienionych wszytkich. Drudzy przez zwierciadło wyrażają przykazania Boskie, a to dlatego, że jako zwierciadło pokazuje, co jest obrzydłego i co jest pięknego na twarzy, tak przykazania Boskie pokazują, że jest obrzydły i brzydki grzech, a piękna i ozdobna cnota. Inni przez zwierciadło wyrażają panieńską czystość, a to dlatego, że jako zwierciadło ćmi się od najmniejszego tchu, tak panieńska czystość poczyna się psować od najmniejszego pożądliwego mrugnienia oka. Niektórzy przez zwierciadło wyrażają sąd Boski, a to dlatego, że jako zwierciadło takim być pokazuje, jakim kto jest sam w sobie, to jest nadobnym albo niegładkim, tak sąd Boski takim być pokaże każdego, jakim kto był w sobie na świecie żyjąc, to jest pobożnym albo niezbożnym. Na ostatek niektórzy przez zwierciadło wyrażają Przenajświętszy Sakrament Ciała i Krwie Chrystusa Pana, a to dlatego, że jako zwierciadło potłuczone na kawałki drobne w każdym reprezentuje twarz całą patrzącego człowieka, tak w Przenaświętszym Sakramencie rozdzielona na drobne cząstki hostyja w każdej cząstce zawiera całe Chrystusa Pana z Bóstwem ciało.
Ale ja, wszytkie te pomienione zwierciadła z rewerencyją uchyliwszy na stronę, takie teraz przed oczy wasze wystawuję zwierciadło, które doskonale wyraża w sobie Chrystusową Mękę. Zwierciadłem takim jest bolesna Matka Naświętsza Panna, która
transigurata es
– przez miłość swą macierzyńską przemieniła się w cierpiącego swojego Syna, czego takim dowodzę argumentem. Według teologów aforyzmu "Amans transit affective in rem amatam", kochający przez afekt i miłość przemienia się w rzecz ukochaną, lecz bolesna Matka cierpiącego Syna swego kochała; toć ona przez afekt i miłość
transfigurata est
– przemieniła się w cierpiącego swojego Syna. A jako zwierciadło wyraża w sobie patrzącego osobę, tak bolesna Matka wyraziła w sobie osobę cierpiącego swojego Syna. Przeto też onę S. Laurentius Iustinianus,
De agone Christi
, nazwał rzetelnie wyrażającym i cierpiącego, i umęczonego, i w mękach zmarłego Jezusa Pana zwierciadłem; o tymże są onego słowa: "Clarissimum passionis Christi speculum effectum cor erat Virginis, nec non et perfecta mortis imago".
W Ogrodźcu Pan Jezus
[...]
Żałosna Matka boleje dla Syna będącego w Ogrodźcu
Nie czytam, aby bolesna Matka Najświętsza Panna była w Ogrodźcu przytomna ciałem, lecz pobożnie rozumiem, że była przytomna duchem. Więc
transfigurata est
– przez miłość swoją macierzyńską przemieniła się w Ogrodźcu w swojego Syna, i którekolwiek on miał tam udręczenia na duszy i na ciele, wewnątrz i zewnątrz, wszystkie ona ponosiła na swoim sercu. A jako we zwierciedle człowiek widzi swoją postać, tak w sercu bolesnej Matki Syn zostający w Ogrodźcu widział siebie samego wewnątrz i zewnątrz strapionego, tęsknotą i smutkiem udręczonego, od kielicha się wzdrygającego, potem krwawym siebie oblanego. A tak bolesna Matka, w duchu będąc w Ogrodźcu przy Synie swoim, i smutkiem się dręczyła, i krwią się pociła, i kielich męki Pańskiej kosztowała. O smutku jej tak mówi
De ago[ne] Christi
s. Iustynianus: "In corde Virginis conversum est gaudium in luctum atque in maestitiam laetitia salutaris, et iuxta Simeonis vaticinium: Passionis gladius ipsius pertransivit animam". Podczas bytności Jezusa Pana w Ogrodźcu w bolesnej Matki sercu obróciło się wesele w smutek, odmieniła się radość w tęsknotę; natenczas Symeona sprawdziło się proroctwo, że Jej serce i duszę miecz boleści przeniknął. A o sercu Jej krwią się oblewającym taka ma Brigita święta rewelacyją Lib. I, c. 27 od samejże Najświętszej Panny w te słowa uczynioną: "De quot venis sanguis eius exivit pretiosus, quasi tot lanceis cor meum perforatum est". W Ogrodźcu gdy Syn mój pocił się krwawie, z jak wielu żył najdroższa krew się Jego lała, jakby tak wielą włóczni wskroś moje przebijało serce. Toć tedy bolesna Matka Najświętsza Panna
transfigurata est
– przez swą macierzyńską miłość przemieniła się w swojego Syna w Ogrodźcu i tam onego jako we zwierciedle niejakim na sercu swoim wyrażała: i smutnego, i krwią się pocącego.
Pobożna panienka zakonu naszego, Maryja Trucyja (jako znać daje Diarium Domin.) rozpamiętywając Jezusa Pana krwią się pocącego w Ogrodźcu, tamże i bolesnej Matki krwią się oblewajace serce podczas modlitwy, tak wielką miłością ku obudwum pałała, ze gęstemi kroplami na wszytkim ciele potniała, z nosa zaś tak się krew gwałtownie rzucała, że ledwie uhamować mogła. O mizerna duszo moja, słyszysz ty, jako pomieniona panienka, politowanie mając nad Synem i Matką krwią się oblewającemi w Ogrodźcu, że nie tylko z oczu, ale też z całego ciała gęsty pot jako łzy wylewa, a z nosa ledwie pohamowana krew toczy? A ty, duszo moja, jednej kropelki łez nie możesz wycisnąć z oczu twoich? Ach, jaka twoja jest jawna niewdzięczność, któraś w sobie jest martwa jako trup, zimna jako lód, zatwardziała jako skała!
Ej, Synu bolesnej Matki, z miłości ku mnie krwią się pocący w Ogrodźcu, zagrzej miłością twoją oziembłe serce moje, aby ku Tobie pałało tak, jako pomienionej panienki serce gorzało! Ty zaś, cierpiącego Syna Matko, spraw to, aby za grzechy moje taka mnie ogarnęła skrucha, że jeśli na całym ciele pocąc się nie mogę płakać, przynamniej niech hojne łzy wylewam ze źrzenic oczu moich, który życzyłbym sobie z Dawidem pokutującym dzień i noc posilać się płaczem jako chlebem: "Fiant lacrymae meae panes die ac nocte". Psalm 41.
U słupa Pan Jezus
[...]
Żałosna Matka boleje dla Syna ubiczowanego
W ubiczowanego w jerozolimskim ratuszu Syna
transfigurata est
– przemieniła się bolesna Matka, która wszytkich plag razy, wszytkich razów plagi od mioteł i rózg, od dyscyplin i szypszyn uczynione na synowskim ciele czuła i ponosiła, wyrażała i reprezentowała na swym macierzyńskim sercu niby we zwierciedle niejakim, jako w pacierzach kapłańskich Kościół ogłasza Boży:
Quot chara proles excipit inflicta carni verbera,
Tot maesta Mater suscipit infixa cordi vulnera.
W sercu bolesna Matka cierpi plag tak wiele,
Jako Jej Syn przy słupie ucierpiał na ciele.
Justinianus zaś święty, przypatrując się bolesnej Matki sercu, dojźrzał w nim, jako we zwierciedle, wszytkie synowskie i napuchłe siności, i plag okrutności, i ran głębokości. O tym te są
De agon[e] Christi
onego słowa: "Tanquam in speculo in corde dolorosae Virginis agnoscebantur et verbera, et redemptionis nostra vulnera".
Symbolista pewny, namalowawszy obraz udyscyplinowanego Jezusa Pana z jednego brzegu płótna, z drugiego dał zwierciadło, nad którym takie napisał lemma:
Imprime, ut exprimam
– Racz rysować siebie, bym wyraził ciebie. Zbawicielu Chryste Panie, ubiczowany u słupa! Plag, razów i ran Twoich najwyraźniejszym jest zwierciadłem bolesnej Twej Matki serce, przy której gdy ja siebie samego śmiem stawić niby zwierciadełko niejakie, suplikuję do Ciebie:
imprime ut exprimam
– racz rysować siebie, bym wyraził Ciebie, to jest, pozwól mi, proszę, abym według możności mojej mógł na sobie Twoje u słupa cierpiane wyrazić plagi i razy, przez które bym mógł ujść wiecznej piekielnej cięgi za moje zasłużone grzechy. Suplikuję i do Ciebie, najboleśniejsza Matko:
imprime ut exprimam
– racz rysować siebie, bym wyraził Ciebie, to jest, dopuść mi z Tobą, proporcjonalnym mnie kształtem, spółboleć okrutnie ubiczowanemu Synowi Twemu, tak, żebym i Syna Twego zbawiennych piątn, i Twoich serdecznych niewymownych bólów był uczestnikiem pewnym, o co Cię temi słowy proszę:
Sancta Mater, istud agas,
Crucifixi fige plagas
Cordi meo valide.
Święta Matko, rysuj rany,
Niech Twój Syn ukrzyżowany
Będzie w mym sercu mocno.
W cierniach Pan Jezus
[...]
Żałosna Matka boleje dla synowskich cierni
Bolesna Matka Najświętsza Panna przez miłość swą macierzyńską
transfigurata est
– przemieniła się w Syna swego ostrym ukoronowanego cierniem, gdyż wszytkie ciernia w głowie Synowskiej tkwiące w sercu Onej, jako we zwierciedle niejakim pokazywały się utkwione, z tą tylko różnością, że zwierciadło reprezentujące nic nie cierpi, lecz serce bolesnej Matki w tak wielu ranach było, w jak wielu pod cierniowym wieńcem Synowska głowa.
Nasz kapłan Pijus, piszący kronikę życia naszej panienki b. Stefanii de Soncino, to wyraża, że z osobliwego faworu Jezusa Pana w dzień Świętego Krzyża wzięła na swą głowę koronę cierniową, którą zaraz tak uderzona była, że głowa jej zdała się być na drobne rozłupana kawałki, dla czego przez trzy dni obumarłą była, ledwie co znaku w sobie pokazując życia. To tak oblubienicy Chrystusowej cierniowa korona martwiła głowę. Ach, jako daleko barziej udręczyła serce bolesnej Matki, która
transfigurata est
– przez miłość swą macierzyńską przemieniła się w Syna, i owszem z Synem w jednym ciele była, jako mówi Bernardyn święty
Serm[o] de Pas[sione]
: "Eadem caro, quae fuit Virginis Matris, fuit caro Filii Dei". A jako zwierciadło reprezentujące w sobie figurę albo osobę jaką, z nią
in esse intentionali et representativo
jest niby zjednoczone, tak bolesna Matka reprezentująca w sobie cierniem zranionego Syna z Nim przez macierzyński afekt cale zjednoczona była,
Symbolista pewny, namalowawszy dwa zwierciadła, jedno przeciwko drugiemu, takie przy nich napisał słowa:
Id ipsum invicem
– jednoż reprezentujemy wzajemnie. Podniózszy ja oczy duchowne na jerozolimski ratusz, widzę w nim niby dwa zwierciadła wystawione przeciwko sobie, to jest widzę Jezusa Pana, widzę i bolesną Matkę stojącą przed Nim, oraz tez widzę, że te dwa zwierciadła
id ipsum invicem
– wzajemnie jedną reprezentują mękę. Więc gdy Pan Jezus jest na głowie ostrą cierniową koroną skłóty,
id ipsum invicem
– tymże cierniem bolesna Matka jest udręczona na sercu. Gdy Jezusa Pana wskoś jest mózg przenikniony od tychże długich cierniowych ości, jest wskroś bolesnej Matki przeniknione serce.
Gdy od korony cierniowej leje się krew Jezusowa i z głowy, i ze skroni, i z uszu, i z oczu, i z twarzy, i z ust,
id ipsum invicem
– od tejże korony cierniowej leje się krew i z bolesnej Matki serca, ze wszytkich stron, ze wszytkich boków, ze wszytkich brzegów, ze wszelkiej, i najmniejszej cząstki. Co postrzegszy Bonawentura święty
in Stim[ulus] amor[is]
tak wykrzykiwa: "O mira res et stupendum prodigium! Tota est invulneribus Filii Mater et totus vulneratus Filius est in visceribus Matris". O dziwna rzecz! O przedziwne cudo! Wszytka jest w ranach Synowskich Matka i wszytek zraniony jest we wnętrznościach macierzyńskich Syn. A za tym to idzie, że bolesna Matka niby zwierciadło niejakie reprezentuje w sobie skłótego cierniem Syna. Przeto też Onę bogomyślny Salmeron
De laud. Virg
. nazwał "żywym zwierciadłem", w którym obraz zmęczonego Jezusa się rzetelnie: "Virgo Mater est animatum speculum, in quo Dei imago ad vivum expressa cernitur".
Krzyż dźwiga Pan Jezus
[...]
Żałosna Matka boleje dla Syna krzyż dźwigającego
Przy dźwiganiu krzyża była przytomna bolesna Matka, która
transfigurata est
– przez miłość swą macierzyńską przemieniła się w Syna i zarówno dźwigała z Nim krzyżowy ciężar; dźwigała nie ramionami, lecz swym bolesnym sercem, w nim, niby we zwierciedle niejakim, reprezentując i przykrą, i ciężką drogę na Kalwaryjską Górę.
Mając kto przed sobą zwierciadło, cokolwiek czyni, wszytko to wyraża zwierciadło. Przeto symbolista przy takim zwierciedle te napisał słowa:
Idem ibidem
– toż samo wyrażam tamże. Gdy Jezusowi Panu idącemu na Kalwaryjską Górę Matka zabiegła drogę, stanęła przed Nim niby zwierciadło niejakie i w sobie Jego wędrówki reprezentowała okoliczności wszytkie. Więc gdy Pan Jezus z ratusza jerozolimskiego wybierając się w drogę, kładł na się krzyżowy ciężar,
idem ibidem
– tamże tenże krzyżowy ciężar i bolesna Matka kładła na sercu swoim. Gdy Pan Jezus uciemiężony krzyżem wychodził za bramy Jerozolimskiego Miasta,
idem ibidem
– tamże tymże krzyżem uciemiężona na sercu wychodziła i bolesna Matka. Gdy Pan Jezus pod nieznośnym krzyżem na twarz swoją mdły upadł i stłukł się,
idem ibidem
– tamże pod tymże ciężarem i bolesna Matka, w siłach mdła, w sercu swoim upadła i stłuczona była. Gdy Pan Jezus od ciężaru krzyżowego był przytarty i przytłuczony do ziemi,
idem ibidem
– tamże od tegoż ciężaru i bolesna Matka była na sercu swym przytarta i przytłoczona do ziemi. Co uważając nabożny Hondemius, takie jenijuszowi swemu kazał pisać wiersze:
Scribe, Matris cor fungi funere,
Cum curvatum sub ligni pondere
Natum videt et iter agere,
Ut plectatur ceu fur pro scelere.
Matka w sercu umiera, zabiegszy przed oczy,
Gdy Syn na śmierć skazany niby łotr krzyż włoczy.
Błogosławiony nasz Alvarus de Corduba (jako
Diarium Do.
notuje) Jezusowi Panu i Matce Jego bolesnej chcąc się przysłużyć, często w nocy biczował się pełzając na kolanach po krużganku kościelnym, bardzo przykremi i ostremi wymoszczonym kamieniami, od czego zranione były kolana jego. Onże na pamiątkę Jezusa Pana i Najświętszej Panny upadłych pod krzyżem, krzyżem na kamienie padał i o one tłukł łokcie swoje. Przerzeczone pomienionego sługi Bożego uczynki dobre niech nam do przykładu będą, którzy barzo mało obserwujemy i czciemy naszego Odkupiciela Boga. Ten sługa Boży na pamiątkę zbolałego Jezusa Pana i Jego bolesnej Matki barzo często biczował się aż do krwie, a my raz w rok podobno dwoma palcami swego nie uszczypniem ciała. Ten sługa Boży na pamiątkę zmęczonego Syna i Jego żałosnej Matki krzyż dźwigających pełzał po ostrych kamieniach raniąc kolana swoje, a my do kościoła przyszedszy przed Przenajświętszym Sakramentem ledwie jednym tylko kolanem dotkniemy ziemi. Ten sługa Boży na pamiątkę Syna i Matki stłuczonych pod krzyżem tłukł swe łokcie o kamienie twarde, a my w kościelnych siedząc ławkach, bez skromności szeroko swoje rozkładamy łokcie. Ten sługa Boży na pamiątkę Syna i Matki leżących pod ciężarem krzyżowym leży krzyżem na ziemi, a my przed Przenajświętszym Sakramentem krzyżem leżeć czy za wstyd, czy za grzech, czy za niepolitykę mamy. Ej, oto dla nas Bóg nasz i z bolesną swoją Matką nie tylko na kolana, ale też na twarzy swoje upadają pod krzyżem, a czemu my, stworzeniem Jego będąc ulepionym z gliny, nie zechcemy na kolana swoje upadać, godzinkę poklęczeć, czołem o ziemię uderzyć i całym ciałem na krzyż słać się na ziemi przed majestatem Jego?
Zbawicielu Chryste Panie, wybacz proszę, jeżeli który tu z przytomnych słuchaczów należytego ukłonu albo kolanami, albo czołem, albo całym ciałem nie uczynił Tobie; więc ja teraz nagradzając za to, z Tobą i z Twoją bolesną Matką pod krzyżem upadłą upadam chętnie na kolana swoje i na nich chcę za wami pełznąć przez całą Waszą drogę do Kalwaryjskiej Góry; schylam swój kark i usiłuję tysiącami pokłonów czołem uderzyć o ziemię; kładę się krzyżem na ziemię, mając w pamięci Ciebie i Matkę Twoją leżących pod krzyżem. Ścielę się na ziemię przed Tobą dlatego, że ja jestem Twoim stworzeniem, a Ty moim Stwórcą, dlatego, że ja jestem niewolnikiem Twoim odkupionym, a Ty moim Odkupicielem, dlatego, że ja jestem Twoim pacyjentem, a Ty moim Lekarzem, dlatego, że ja jestem najgrzeszniejszym, a Ty nad świętemi Świętym, dlatego, że ja jestem Twoim winowajcą, a Ty moim sprawiedliwym Sędzią. Nie wstanę, o Jezu mój, od ziemi, aż mię, zepsowane naprawisz stworzenie swoje, aż mnie, niewolnikowi, dasz łaskę nie wracać się do czartowskiej niewoli, aż mnie chorego uleczysz na duszy, aż mnie występnego rozgrzeszysz od zbrodni, aż mnie, winowajcy Twemu, wszytkie odpuścisz winy, o co pokornie, z najgłębszą uniżonością serca mego, suplikuję do Ciebie.
Ukrzyżowany Pan Jezus
[...]
Żałosna Matka boleje dla Syna ukrzyżowanego
Bolesna Matka Najświętsza Panna będąc na Kalwaryjskiej Górze przy ukrzyżowaniu Jezusa Pana przytomna przez swą macierzyńską miłość
transfigurata est
– przemieniła się w swojego Syna i przeto wszytkie a wszytkie obelgi i zelżywości, wszytkie a wszytkie sromoty i bluźnierstwa, wszytkie a wszytkie rany i goździe jak we zwierciedle wyrażała na sobie. Słońcu zaćmionemu kto się chce przypatrzyć wystawiwszy przeciwko niemu zwierciadło, obaczy w nim tak zaćmione, jako jest zaćmione na niebie. Stąd symbolista pewny przy takim zwierciedle takie napisał lemma:
Qualis est in se
– słońce w sobie jest jakie, w zwierciedle jest takie. Chrystus Pan jest ogłoszony od Augustyna świętego Słońcem: "Sol iustitiae Christus Deus noster". Ale to Słońce podczas męki swojej na Kalwaryjskiej Górze tak zaćmione było, że żadnego promienia ozdoby nie miało w sobie. Przeciwko onemu stanęła pod krzyżem bolesna Matka niby zwierciadło niejakie, prze co jako we zwierciedle, tak w Niej pokazowało się Słońce sprawiedliwości, Chrystus Pan, takim, sam był w sobie jakim:
Qualis est in se
.
Więc że Chrystus Pan tam był zawieszony na zelżywym krzyżowym drzewie;
qualis est in se
– tak pokazał się i w sercu bolesnej Matki. Chrystus Pan tam na trzech goździach wisiał miedzy dwoma łotrami;
qualis est in se
– tak pokazał się i w sercu bolesnej Matki. Chrystus Pan tam od Żydów był wzgardzony, wyśmiany, bluźniony;
qualis est in se
– tak pokazał się i w sercu bolesnej Matki. Chrystus Pan tam w mękach pragnienie mając, był napojony żółcią i octem;
qualis est in se
– tak pokazał się i w sercu bolesnej Matki. Chrystus Pan tam miał bok ostrą przebity włócznią;
qualis est in se
– tak pokazał się i w sercu bolesnej Matki. Wszytko to pojedynkiem uważając, Bonawentura święty in
Stim. amor.
rzekł do bolesnej Matki: "O Domina mea, ubi stas, nunquid iuxta crucem? Imo in cruce cum Filio cruciaris. Tu, Domina in corde tuo amaris clavis es in clavata, tu illusa et exprobata, tu contumeliis et maledictis affecta, tu felle et aceto potata, tu in corde es lanceata". O Pani moja, na Kalwaryjskiej Górze, gdy Ty stoisz, izali pod krzyżem? Ty, Pani moja, w sercu Twoim jesteś tam żelaznemi goźdźmi przykowana, Ty wyśmiana i wzgardzona, Ty zelżona i bluźniona, Ty octem i żółcią napojona, Ty na ostatek ostrą włócznią w bok raniona i w serce ugodzona.
I tać to jest przyczyna, dla której Kościół Boży w Litanijej bolesną Matkę ogłasza być
Speculum iustitiae
– Zwierciadłem sprawiedliwości, ponieważ Ona na Górze Kalwaryjskiej Jezusa Pana, dość czyniącego za grzechy ludzkie sprawiedliwości Boskiej, wyraża w sobie jako we zwierciedle. Przeto Andreas Cretensis
in Medit
. objawia, że w Jej twarzy i na sercu, jako w najczystszym zwierciedle, widział Słońce sprawiedliwości, Chrystusa Pana, zaćmionego podczas męki swojej: "Tanquam in nitidissimo speculo in facie Virginis videbatur Sol iustitiae obscuratus".
Zwierciadło nie tylko figurę jaką blisko będącą wyraża w sobie, ale też onę pokazuje do widzenia drugim. Przeto symbolista pewny przy takim zwierciedle takie napisał lemma:
Speciem praesento spectandam
– postać pokazuję na widok. Bolesna Matka Najświętsza Panna rzetelnym zwierciadłem męki Pańskiej będąc i onę w sobie zawierając,
speciem praesento spectandam
– tąż samą mękę wam, wszyscy grzeszni ludzie, pokazuje na widok i do was mówi:
"O grzesznicy! Jam dla was za sprawą Ducha Świętego porodziła Boskiego Syna, który dla waszego zbawienia nieznośną mękę cierpiawszy umarł na krzyżu sromotną śmiercią. Onego ja wszytkich boleści, całej męki i haniebnej śmierci przez spółbolenie moje jestem rzetelnym zwierciadłem. Otóż teraz taką Onego osobę, figurę i postać wam pokazuję na widok –
speciem praesento spectandam
. Pokazuję wam na widok Jego skłonioną gowę, co znakiem jest, że się ku wam skłonił Bóg, który przedtym był się odraził od was –
speciem praesento spectandam
. Pokazuję wam na widok Jego na dół schylone usta, co znakiem jest, że was chce pocałować wdzięcznie, których przedtym jako niewdzięcznych był sprawiedliwie przeklął –
speciem praesento spectandam
. Pokazuję wam na widok Jego rozciągnione ręce, co znakiem jest, że was chce obłapić chętnie, których przedtym odpychał surowo –
speciem praesento spectandam
. Pokazuję wam Jego przybite nogi, co znakiem jest, że nie będzie się śpieszył do pomsty na was, który przedtym był do karania prędki –
speciem
etc. Pokazuję wam przez bok przekłóty Jego otwarte serce, co znakiem jest, że was serdecznie kocha, który przedtym nienawidział słusznie –
speciem
etc. Pokazuję wam Jego wszytkie na trzech goździach wiszące ciało, co znakiem jest, że na stronę uchylona jest Boska trojaka plaga, która wisiała nad wami przedtym".
Na tak łaskawy od bolesnej Matki w sercu swoim, jako we zwierciedle pokazany widok, wszyscy grzesznicy swoje podnieście oczy, których nidokąd nie odwracając, wlepcie w Jezusową umęczoną osobę, tak niezmiernie ku wam miłosierną. Widząc Jego ku wam skłoniona głowę, skłońcie i schylcie pod stopy Jego wasze głowy i karki. Widząc do pocałowania was Onego gotowe usta, ustami waszemi całujcie Jego przenajświętsze rany. Widząc do obłapienia was jego rozciągnione ręce, rękoma waszemi obłapiajcie Onego nogi. Widząc dla was Jego do krzyża przykowane stopy, przykujcież i wy wasze afekta śliskie do wszytkiego złego. Widząc Jego przez bokową ranę ku wam miłością pałające serce, serdeczną wzajemną miłością swoją korespondujcie jemu. Widząc Jego na trzech goździach zawieszone ciało, na tychże goździach wszytkiego waszego ciała zawieście skłonności sprośne.
Umierającym i cale konającym do ust przykładaja zwierciadło, na które jeśli tchnie konający, znak jest, ze jeszcze żyje. Stąd symbolista pewny przy takim zwierciedle takie napisał lemma:
Signum vitae
. Na zwierciadło tchnienie konającego jest znakiem życia onego. Bolesna Matko, Najświętsza Panno! W Twoim sercu jako we zwierciedle wyrażona męka Pańska jest naszym zyciem, jest naszym od wszego złego wybawieniem, jest naszym tchnieniem, jest naszym zbawieniem, tak, że się słusznie może mówić, co Kościół święty o krzyżu Chrystusowym śpiewa: "Signum salutis, salus in periculis, vitale passum, vitam ferens omnium". Ta męka Twojego Syna, aczkolwiek jest duszy naszej wielce potrzebna przez wszystkie dni doczesnego naszego życia, osobliwie jednak najpotrzebniejsza jest przy skonaniu naszym. Więc na ów czas, o Matko bolesna, staw nam w oczy Twoje serce, zwierciadło męki Pańskiej, żebyśmy na nie patrząc, i smiertelne wszytkie zwyciężyli bóle, i czartowskie wszytkie pokonali pokusy, i rozpaczające wszytkie rozproszyli myśli. Podczas śmierci naszej staw przy ustach naszych zwierciadło męki Pańskiej, serce Twoje, aby ostatnie tchnienie nasze było
signum vitae
– znakiem wiecznego żywota duszy naszej. Ach, Matko bolesna, przez serce Twoje, zwierciadło męki Pańskiej, do Ciebie suplikujemy i mówiemy:
Quando corpus morietur,
Fac, ut animae donetur
Paradisi gloria.
Gdy przy śmierci skona ciało,
Przez Cię dusza niechaj śmiało
Do rajskiej chwały idzie. Amen.
Źródło: Augustyn Rakiewicz OP,
Snopek mirry gorzkiej Męki Jezusowej i Jego Matki Najświętszej Panny serdecznych boleści w pięciu kazaniach według pięciu tajemnic bolesnych różańcowych zebrany
, Supraśl 1712, s. 21–46. Transkrypcja Roman Mazurkiewicz.