Owoż ja, HYMEN, do was, wdzięczni oblubieńcy,
przychodzę na biesiadę. Panny i młodzieńcy,
nie rozrywajcie moim dobrej myśli przyściem:
na tom skronie obtoczył wawrzynowym liściem,
że nigdy krotochwili wesołej nie psuję,
owszem, w małżeńskich godach chętnie ulubuję.
(Roksolanki)
ROKSOLANKI TO JEST RUSKIE PANNY (wyd. Radosław Grze¶kowiak)