DLACZEGO ODYS ZATKAŁ SOBIE USZY WOSKIEM?
KOMENTARZ DO DAFNIDY SAMUELA TWARDOWSKIEGO
1
W opublikowanej w 1638 r. Dafnidzie Samuela Twardowskiego1 znajdujemy takie oto słowa Wenus:
"Jeden Ulisses tak był zakamiały,
Że woskiem twarde zatkał sobie uszy,
Nagie choć dziewki słodko mu śpiewały,
Czym by był Kocyt zmiękczył się na głuszy;
Już białe szyje, już mu smakowały
Cukrowe usta. – On się nic nie ruszy!
Próżno zupełnie piersi pokazują –
Kamienne oczy tego nie przyjmują!"
[sc. VI, s. 113-120]
Oczywiście, pieśń bogini relacjonuje jeden z najbardziej znanych fragmentów Odysei, spotkanie jej bohatera z Syrenami (ks. XII). Opowiada go jednak z pewną – jak sądzę – istotną, a nieskomentowaną przez dwudziestowiecznych edytorów, zmianą. Oto Odys nie tylko kazał przywiązać się do masztu, ale również zatkał sobie uszy woskiem. Jak pamiętamy, u Homera jest on jedynie przywiązany do masztu, natomiast woskiem zalepione są uszy członków załogi. Odys Twardowskiego nie mógłby więc usłyszeć pieśni Syren, a co za tym idzie – poznać ich tajemnicy.
Czy jest to tylko zwykła pomyłka wybitnego wszakże poety, wynikająca np. z niedostatków mitologicznej erudycji, czy też kryje się za tym przekształceniem jakiś głębszy zamysł? (Dodajmy od razu, że w literaturze staropolskiej w ten sposób opowiada ową historię tylko Samuel ze Skrzypny.) Stawiając to pytanie, warto pamiętać o uwadze Arnolda Hausera, który twierdzi, że w tekstach barokowych nie ma nic przypadkowego, a wszelkie szczegóły nie mają w nich wartości autonomicznej, lecz ważne są ze względu na interpretację całości2.
Spróbujmy więc przeanalizować źródła zmiany (ustalenie ich jest kwestią niezmiernie istotną), a także wyjaśnić sens ideowy owej transformacji mitu, za którą – jak się okaże – kryje się głęboko przemyślana koncepcja epistemologiczno-egzystencjalną. Dotyczyć ona będzie nie tylko cytowanej pieśni Wenus, ale może mieć znaczenie dla rozumienia całej wymowy ideowej Dafnidy (kwestia możliwej alegorezy)3. Zapytajmy również, jak w jej świetle przedstawia się problem wykorzystania przejątków z Dafnidy w drugim, o prawie 20 lat młodszym, poemacie Twardowskiego, tj. Nadobnej Pasqualinie (wyd. 1655)?
2
Spotkanie Odysa z Syrenami należy do najchętniej interpretowanych epizodów Odysei, być może z tego właśnie powodu, że mitologiczne Syreny nie miały ściśle określonego kształtu i natury. Pozwalało to również na szeroko pojmowaną, różnorodną alegoryczną interpretacją tekstów Homera Teologa4 jako opowieści o wędrówkach ludzkiej duszy. Tak było zarówno w rozpowszechnionych w okresie Cesarstwa komentarzach neopitagorejczyków i neoplatoników, jak i chrześcijan5.
Współcześni badacze6 pytają m.in., czy śpiew Syren, niosący ze sobą śmiertelne zagrożenie Odysowi i jego towarzyszom, poruszał tylko zmysły, czy również szukał bezpośredniego dostępu do świadomości? Dlaczego wiązał się z pokusą wiedzy? Dlaczego poznanie boskiej wiedzy miało przynieść śmierć? Odpowiedź na ostatnie pytanie staje się nieco łatwiejsza, jeśli uwzględnimy obecny w różnych kulturach mit, którego jeden z wariantów stanowi biblijne drzewo poznania dobra i zła – absolutnego poznania universum (Ks. Rodzaju).
Przez Homera Syreny są opisywane przy użyciu słownictwa właściwego dla charakterystyki barda, które wiąże je z dwuznaczną i uwodzicielską magią Kirke. Wiedzą one nie tylko o wszystkim, co wydarzyło się pod Troją, ale również zwracają się do Odysa heroicznym epitetem "wielka chwało Achajów" – jest to jedyne miejsce w eposie, gdzie jest on tak nazwany. Syreny znają dobrze Ulissesa, rozpoznają go wszakże raczej jako bohatera spod Troi niż postać Odysei. Podobnie jak Muzy, posługują się językiem poznania, ale ich pieśń nie ma związku z pamięcią czy pamiętaniem. Wszystkie elementy ich pieśni – wiedza, przyjemność, słuchanie – są wypaczeniem prawdziwej pieśni bohaterskiej. Ktokolwiek je usłyszy, zostaje owładnięty niosącą śmierć urokiem i pustą przyjemnością, która oddziela go od żywej pamięci przyszłości. To, co przekazują Odysowi, okaże się jednak zbyt ogólne i nieprzystępne, by mogło mu pomóc w odnalezieniu Itaki. Opowieść o Odysie i Syrenach jest jednak poetyckim wyrazem wartości i poetyki epickiej pieśni oraz epickiego kleos. Pieśń Syren – pomimo iż w swej gramatyce i frazeologii wzorowana jest na Iliadzie – staje się jednak, ostatecznie, zaprzeczeniem ideału epickiego. Inaczej bowiem niż pieśń epicka, przynosi nie życie, ale śmierć. Syreny znają bowiem tajemnicę przeszłości, ale nie ma ona jakichkolwiek owoców dla przyszłego trwania w pamięci pokoleń. Bohater zapomni swoich ukochanych, wśród których jego kleos mogłoby trwać po śmierci. Pieśń nie stanie się medium między nim a przyszłością. Będzie formą samozapomnienia, śmiertelną alternatywą wobec pamięci, która winna określać i zapewniać trwanie ludzkiej tożsamości. Jest tak zapewne dlatego, iż Syreny choć ich wiedza równa jest wiedzy Muz i znają doskonale wszystko, co zdarzyło się na całej ziemi, przejawiają zadziwiającą ślepotę w stosunku do tego, co jest przed ich oczyma – teraźniejszości, a także przyszłości. Reprezentują tylko smutek, nieszczęście i śmierć.
W. B. Stanford zwraca uwagę, iż epizod z Syrenami najpełniej ilustruje Odysowe pożądanie poznania, jego intelektualną ciekawość, której nie podzielała jego załoga7. Co prawda lepiej byłoby w ogóle nie słyszeć pieśni Syren, ale przestroga Kirke miała na celu uchronić go przed pokusą, której inaczej by uległ. Istotne jest, iż u Homera kuszenie nie ma w ogóle charakteru fizycznego czy seksualnego (jak w wielu późniejszych komentarzach, głównie chrześcijańskich). Dotyczyło – jakoby właściwego starożytnym Grekom w ogóle (zob. Dz 17,21) – skłonności do słuchania i opowiadania nowin; stąd Syreny pełnią funkcję "światowego serwisu informacyjnego" czy "politycznej gazety"8. Atrakcyjność Syren jest więc pierwotnie intelektualna, a Odysowe dążenie do poznania nie jest złe; co więcej, stanowi przejaw miłości do własnego domu. Homer bowiem przedstawia swego bohatera jako narzędzie wszelkiej cnoty.
Pewne przewartościowanie omawianej sceny przyniosła wspomniana już – zapoczątkowana pochodzącym z I w. n.e. tekstem Alegorii Homeryckich Heraklejtosa – alegoreza, podstawiająca pod słowa i epizody opowieści różne, niekiedy ze sobą sprzeczne, znaczenia. W niej to np. śpiew Syren i wiążące się z nim poznanie utraciły swe niszczycielskie znaczenie. Stały się wartością pozytywną, dającą zapomnienie o rzeczach śmiertelnych, o "życiu w ciele". Prośba Odysa o odwiązanie od masztu wyrażała pragnienie uwolnienia się od ciała, ale towarzysze jej nie zrozumieli, gdyż byli pochłonięci – symbolizowanymi przez wiosłowanie – sprawami materialnymi. Waloryzacji ujemnej doczekał się zaś wosk, który jako symbol cielesnych pożądań i przeszkód uniemożliwia ludziom usłyszenie śpiewu będącego odbiciem muzyki sfer9.
Dużo powszechniejsza jednak była w alegorycznych komentarzach wykładnia, iż wosk oznacza filozofię, która chroni ludzi przed pokusami. U chrześcijan zaś filozofia została zamieniona Pismem w., chroniącym przed herezją bądź pokusą rozkoszy. Stąd już bardzo blisko było do uznania Syren za symbol szatana10.
Interpretacja interesującego nas spotkania Odysa z Syrenami szybko została włączona w dyskusję o znaczenie kultury pogańskiej w życiu chrześcijan. To na nią – według Klemensa Aleksandryjskiego (Strommata VI, 11, 89, 1) – byli głusi towarzysze Odysa, którzy przez swój strach pozostali zamknięci na wszelką wartość (także na głos Chrystusa – niebiańskiego Odysa!).
Istotniejsze jednak było w alegorezie chrześcijańskiej wykorzystanie innej czynności Odysa – przywiązania się do masztu. Czytamy u Ambrożego:
Nie należy więc uszu zatykać, lecz je otwierać, aby móc usłyszeć głos Chrystusa. Kto go przyjmie, ten nie będzie obawiał się rozbicia. Nie będzie trzeba, jak Ulissesa, przywiązywać go do drzewa, lecz duch więzami duchowymi ma być przywiązany do drzewa krzyża, aby zmysłowe ponęty nim nie wstrząsały, żeby naturalne jego skłonności nie były narażone na rozbicie11
.
Odyseusz – stwierdzali zgodnie autorzy chrześcijańscy – bezpiecznie przepłynął obok wyspy Syren i w ten sposób ocalił swoją wolność Przywiązany do masztu zdobył pełną wiedzę bliską śmierci.
Zupełnie inaczej pisze Maksym z Turynu (V w.), zwracając uwagę na to, iż chrześcijanie dzięki Chrystusowi mają uszy zamknięte na pokusy:
Odkąd bowiem Chrystus Pan został przybity do krzyża, odtąd jakby z zatkanymi uszami omijamy niebezpieczeństwo pokusy; nie zatrzymuje nas bowiem zgubny głos doczesnego świata ani nie zbaczamy z kursu słusznego życia na zdradliwe rafy rozkoszy"12.
Warto przytoczyć idący jeszcze w innym kierunku fragment Lukianowej Mądrości Nigrinusa, gdzie czytamy, iż najlepszą szkołą cnoty, a zarazem jej sprawdzianem, jest życie w mieście:
"Trzeba więc po prostu naśladować Odysa i przepłynąć obok nich [pożądań]. Jednakże nie ze związanymi rękami (co byłoby tchórzostwem) ani nie z uszami zatkanymi woskiem, lecz z otwartymi uszami i wolnym ciałem, w duchu prawdziwej pogardy"13.
Jak wspomniałem, wersja Samuela Twardowskiego jest wyjątkiem w literaturze polskiej. Inni autorzy, jeśli nawet wpisują w opowiedziane przez siebie wydarzenie alegorezę, przedstawiają je zgodnie z Odyseją i znaną nam już procedurą interpretacyjną starożytnych. Tak jest np. w poemacie Kaspra Twardowskiego Łódź młodzi do brzegu z nawałności do brzegu płynąca14, gdzie w piątej piosence Pustelnika czytamy:
"Bądź jako jeden z kompanijej cnego
Ulissesa: oni wosku jarzęcego
szpuntem przed nimi [Syrenami] uszy zatykali,
kiedy po morzu z strachem uciekali,
ty miasto wosku czystych pszczół roboty
zamuruj uszy wstydliwością cnoty.
Wespół Ulissa naśladuj samego,
przywiąż się mocno do masztu świętego,
na którym Pan twój krwią drogą skropiony
tobie chcąc pomóc wisi rozciągniony.
Tego wzywając Łódź sumnienia twego
z niebezpieczeństwa wywiedziesz każdego.
Ucieszna młodzi, sumnienia całości
strzeż jak najlepiej, nie dufaj krewkości".
[w. 405-418]
Przypisy
1 Wszystkie cytaty wg edycji: S. Twardowski, Dafnis drzewem bobkowym. Opracował J. Okoń. Wrocław 1976. BN I 227. Druga dostępna edycja, zawierająca reprodukcję fototypiczną wydania drugiego: S. Twardowski, Dafnis w drzewo bobkowe przemieniła się. Opracowali R. Pollak i S. Saski. Wrocław 1955. BPP Seria B Nr 6. 2 Zob. A. Hauser, Społeczna historia sztuki i literatury. Przełożyła J. Ruszczycówna. T. 1. Warszawa 1974, s. 345. 3 Zob. interpretację: J. Z. Lichański, Odys i Syreny. "Nurt" 1984, nr 4. 4 Zob. R. Lamberton, Homer the Theologian. Neoplatonist Allegorical Reading and the Growth of the Epic Tradition. Univeristy of California Press, Berkeley – Los Angeles – London 1986. 5 Zob. A. Wypustek, A. Krzyszowska-Wypustek, Homer wśród pogan i chrześcijan. Interpretacje "Odysei" w czasach Cesarstwa rzymskiego. "Meander" 1996, z. 5-6. 6 Zob. F. Buffiere, Les Mythes d'Homer et la pensée grecque. Paris 1956, s. 380-387. - G. German, The Sirens and the Temptation of Knowledge. W: Homer. A Collection of Critical Essays. edited by G. Steiner and R. Fagles. Prentice-Hall 1965. – W. B. Stanford, The Ulysses Theme. A Study in the Adaptability of a Traditional Hero. Second ed., revised. Barnes & Noble, New York 1968. – P. Petrucci, The Song of Sirens. "Arethusa" vol. 12, n. 2 (1979). – Idem, Odysseus Polutropos. Intertextual Readings in "The Odyssey" and "The Iliad". Cornel University Press, Ithaca and London 1987, rozdz. 19. – Ch. Segal, Singers, Heroes, and Gods in "The Odyssey". Cornel University Press, Ithaca and London 1994, s. 100-108 i 134-135. 7 W. S. Stanford, op. cit., s. 76-77. 8 Zob. ibidem. – T. W. Allen, Homer. The Origins and the Transmission. Oxford Claredon Press 1924, s. 142. 9 Zob. A. Wypustek, A. Krzyszowska-Wypustek, op. cit., s. 245-246. 10 IJ. Pépin, The Platonic and Christian Ulysses. W zbiorze: Neoplatonism and Christian Thought. Edited by D. J. O'Meara. Norfolk, Virginia 1982, s. 10. Zasadniczo jednak alegoreza chrześcijańska nie była w pełni oryginalna.
"Lugebunt quasi filiae Sirenarum, dulcia enim sunt hereticorum carmen et suavi voce populos decipientia. Non potest eorum cantica praeterire nisi qui obturaverit aurem suam et quasi surdus evaserit". Hieronim, Komentarz do Ks. Micheasza I,1. Cyt. za: H. Rahner, Odysseus am Mastbaum. "Zeitschrift für Katholische Theologie" vol. 65 (1941), s. 139.
"Earum autem interpretatio haec est: voluptas voci et quaedam adulatio. Ita ergo saeculi voluptas nos quadam carnali adultatione delectat ut decipiat". Ambroży, Explanatio super Psalmos 43,75. Cyt. za: H. Rahner, op. cit., s. 140. Tu również wiele innych cytatów z pism Ojców Kościoła i autorów średniowiecznych.
Najpełniej – obok przywołanej książki W. B. Stanforda – omawia chrześcijańskie interpretacje postaci Odysa H. Rahner w pracach: Odysseus am Mastbaum, op. cit.; Griechische Mythen in christlicher Deutung. Herder Basel 1945, rozdz. 7. Korzystam z przekładu angielskiego: Greek Myths and Christian Mystery. Przełożył B. Battershaw. London 1963. 11 Ambroży, O wierze do cesarza Gracjana, III 1,4. Cyt. za: H. Pietras, Chrześcijańskie interpretacje "Odysei". "Przegląd Powszechny" 1997, z. 12, s. 274. 12Homiliae 49: De Passione et Cruce Domini I. Cyt. za: D. Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej. Przekład i opracowanie W. Zakrzewska, P. Pachciarek, R. Turzyński. Wybór ilustracji i komentarz T. Łozińska. Warszawa 1990, s.339. 13Lucian, with an English Translation by A. M. Harmon. T. 1. London – New York 1913, s. 119. Przełożył P. Urbański. 14 Kraków 1618. Cytuję wg edycji R. Grześkowiaka (1998. Biblioteka Pisarzy Staropolskich 11). Interpretacja tekstu jako poematu alegorycznego w książce J. Sokolskiego, "Miejsce to zową żywot..." Staropolskie romanse alegoryczne. Wrocław 1988, s. 65-71.