Jerzy Kroczak "Jeśli mię wieźdźba prawdziwa uwodzi..."
Prognostyki i znaki cudowne
w polskiej literaturze barokowej
Oficyna Wydawnicza "Atut"
Wrocław 2006
ZE WSTĘPU
W założeniach niniejszej książki leży dotarcie do XVII-wiecznych wyobrażeń na temat zapowiadania przyszłości i nadprzyrodzonych ingerencji w rzeczywistość oraz ustalenie, jakie miejsce w polskim barokowym piśmiennictwie i literaturze zajmuje a także jaką pełni funkcję to wszystko, co zawiera się w kategorii signum. Przedmiot pracy wymaga na wstępie przedstawienia kilku ustaleń precyzujących terminologię, która w toku wywodów określać będzie owe wieszcze zjawiska oraz ich zakres. Słowa prognostyk, przepowiednia, wieszczba, vaticinium itp. używane są przez autorów barokowych wymiennie dla oznaczenia różnorakich zabiegów dotyczących aktywności wróżebnej albo też interpretacji niezwykłych wypadków w sferze natury. Te ostatnie określane bywają terminami omen, prodigium, portentum, ostentum itp. Wyczulenie na subtelności semantyczne tych poszczególnych wyrazów wydaje się sprawą drugorzędną dla ich znaczeń w tekstach literackich, toteż zupełnie uprawnionym będzie poprzestanie na ogólnej konstatacji o ich synonimicznym traktowaniu. Oczywiście w odziedziczonej po przeszłych epokach kulturowych tradycji rozważań o signach odpowiednie rozróżnienia zajmują istotne miejsce i były one znane w wieku XVII, należą jednak do piśmiennictwa teoretycznego, stanowiącego w dalszych częściach pracy materiał pomocniczy dla interpretacji znaczeń niektórych osobliwych fenomenów opisanych w tekstach literackich. Owe "osobliwe wypadki" odsyłają nas z kolei do szerszego kontekstu warunkującego istnienie prognostyków i signów, który stanowi ówczesny sposób pojmowania niezwykłości oraz cudowności. Wszelkie mirabilia i miracula funkcjonować mogą tylko w perspektywie uznania powołującej ich istnienie sfery nadprzyrodzonej, postrzeganej naturalnie przez pryzmat chrześcijaństwa. Przynosi to jednocześnie pewne komplikacje dotyczące poprawnego ustalenia znaczenia takich wydarzeń, określenia ich prawdziwości lub zwodniczości wobec istnienia przeciwstawnych sił mogących organizować takie zjawiska. Ta ostatnia kwestia pochłaniała również barokowych autorów rozprawiających o cudach i signach teoretycznie, co w sposób oczywisty stanie się przedmiotem uwagi w kolejnych rozdziałach tej pracy. Na razie zaś dla naszych potrzeb wystarczająca będzie najczęściej przytaczana ogólna definicja cudu z syntezy Tomasza z Akwinu (choć zdajemy sobie sprawę, że teologiczne rozróżnienia w tej kwestii są bardziej skomplikowane). Głosi ona, jak wiadomo, że "Miraculum proprie dicitur cum aliquid fit praeter ordinem naturae". Do kategorii niezwykłości natomiast zaliczać się będą (obok cudów oczywiście) wszelkie rzadkie fenomeny natury, którym przypisywano funkcje znaków ostrzegających, jakie Stwórca kieruje do ludzi: komety, zaćmienia ciał niebieskich, zjawiska na niebie (typu: zbrojne walki niebieskie wraz ze szczękiem oręża), narodziny potworków (monstra), wizje i ingerencje duchów (spectra) itp. Ale też – z uwagi na predylekcje ówczesnych ludzi do postrzegania w świecie różnorakich form dialogu Boga z człowiekiem – wśród niezwykłości znaleźć się mogą zgoła zwyczajne wypadki, takie jak powodzie, zarazy, porażenia piorunem, sny. Stosowne walory "nadprzyrodzoności" uzyskują one w toku umiejętnych zabiegów interpretacyjnych, jakim je poddawano. Rodzi to konieczność rozszerzenia pola zainteresowań badawczych na teksty dotyczące spraw mało na pierwszy rzut oka związanych z przewidywaniem przyszłości (jak np. kary spadające na grzeszników czy aktywność dusz czyśćcowych). Zastrzec także należy, że wspomniane powyżej sny – ze względu na stanowczo odmienny charakter wobec innych signów, rozbudowany aparat teoretycznego weryfikowania ich prawdziwości i specyficzne miejsce zajmowane w przestrzeni dawnego dzieła literackiego – potraktowane zostaną wybiórczo. Zasygnalizowany zaś w ostatnim zdaniu problem roli teorii w konstruowaniu prognostyków odsyła finalnie do ogólnej konstatacji o dwojakim charakterze wszelkich form wieszczych, wśród których rozpoznajemy zasadniczo sztuczne i naturalne, od fachowych prognostyków astrologicznych poczynając a kończąc na prodigiach.
Z uwagi na powyższe komplikacje tytułowa formuła "prognostyki i znaki cudowne" odnosić się będzie w szerokim sensie do problematyki wróżebnej i cudowności – zależnie od potrzeb i charakteru analizowanych dalej tekstów.
Wymienione powyżej elementy, a zatem signa, sny, wizje, lecz także różnorakie zabiegi magiczne, stanowią utartą drogę dochodzenia do wiedzy o przyszłości. Z trybem myślenia o niej związana jest również koncepcja cykliczności historii, tradycja odczytywania proroctw biblijnych i starotestamentowych ksiąg historycznych w perspektywie dostosowywania ich sensów do współczesności, w końcu też pamięć o profecjach pogańskich (sybillińskich) i chrześcijańskich (np. Hildegardy czy św. Brygidy). Modele i schematy odziedziczone z tradycji wyzyskiwano dla konstruowania politycznych proroctw układanych już po zajściu wypadków rzekomo w nich opisanych. Służyły też pewnym koncepcjom religijno-społecznym, nadziejom bądź obawom, które dotyczyły historii. Jednak formy refleksji utopijnej czy chiliastycznej stanowią w naszej kulturze dawnej wąski margines, dlatego praca niniejsza rezygnuje z podniesienia tej tematyki, a także pokrewnej jej tradycji "pogróżkowych" wypowiedzi o przyszłości w piśmiennictwie politycznym (np. Stanisława Orzechowskiego) czy rzekomych proroctw Piotra Skargi, itp. Nie znalazły one bowiem szerszego oddźwięku w analizowanych dalej typach literatury barokowej (z wyjątkiem niektórych utworów poświęconych sprawom tureckim).
Nasza wiedza o różnych rodzajach mirabiliów i wyciąganych z nich w kulturze staropolskiej wnioskach służących poznaniu oraz interpretacji teraźniejszości i przyszłości wydaje się ugruntowana i powszechna, choć często obarczona jest wartościującym podejściem wynikłym z przyjęcia przy ich ocenie perspektywy neopozytywistycznie rozumianego postępu. Zachęca to niestety do spoglądania na sferę wyobrażeń dawnych w kategoriach "błędów" i "zabobonu". Wśród nowszych prac (głównie anglosaskich), które podejmują szeroko pojętą tematykę cudowności i rezygnują przy tym z tak tendencyjnego oglądu rzeczy, znaczna część dotyczy epok wcześniejszych. Jako źródło informacji pomóc mogą w ustaleniu dziedzictwa wyobrażeń – ale jakieś szersze zastosowanie zawartych w nich ustaleń do badania literatury XVII-wiecznej jest raczej trudne.
W polskich publikacjach naukowych brak zasadniczo (pomijając kilka wyjątków) opracowań skupiających uwagę na problemie signów i prognostyków w naszej literaturze barokowej. Niekiedy jednak rozważania filologów zbaczały – w zależności od potrzeb wywoływanych tematyką badanego utworu – na tę kwestię, co zostanie w miarę możliwości przywołane i skwapliwie odnotowane w przypisach towarzyszących poniższym analizom.
Aby tak szeroko pojęte signa w literaturze baroku mogły być w zgodzie z ówczesnymi ideami w niej rozpoznane i zrozumiane, pierwszy rozdział pracy skupi się na ustaleniu sposobów ich opisywania oraz typologii w XVII-wiecznych wypowiedziach teoretycznych, jakie zamieszczano w publikacjach omawiających wypadki cudowne. W obrębie zainteresowania znajdą się fachowe prognostyki astrologiczne, kalendarze, rozprawy o kometach i zaćmieniach, traktaty analizujące zjawiska cudowne oraz tzw. nowiny. Mimo ewidentnych związków z ówczesną nauką teksty owe pozostają reprezentantami sfery kultury popularnej. Ukazują to, co jest wspólne i powszechne, pozwalają zrekonstruować tło kulturowe, odsłaniają porządek mentalności zbiorowej, a przede wszystkim przyzwyczajenia czytelnicze związane ze sposobem opowiadania o różnorodnych mirabiliach. Rozdział drugi przedstawi bezpośrednio z tym związaną (bo ukazującą odmienne traktowanie zjawisk cudownych w różnych typach tekstów) mało znaną twórczość Jana Zrzenczyckiego. Z jego najważniejszym dokonaniem literackim zostanie zestawiony "wróżebny" poemat Andrzeja Dębołęckiego. W rozdziale trzecim zaprezentowane będą utwory panegiryczne, pozostające w zależności od tekstów omówionych w części pierwszej ze względu na rodzaj organizujących je wieszczych pomysłów. Rozdział czwarty ukaże drogę powstawania mitu kulturowego o przyszłych losach Turcji, jaki można zrekonstruować na podstawie analizy literatury okolicznościowej oraz erudycyjnych traktatów historycznych i politycznych – tak polskich, jak i zachodnioeuropejskich. W rozdziale tym odstąpiono od zasadniczego porządku uszeregowania materiału niniejszej książki wg gatunków literackich czy piśmienniczych; zmusiła do tego bowiem konieczność, tzn. interesująca nas tematyka, podejmowana przez różnorodne typy tekstów. Sprawa "wróżby tureckiej" okaże się istotna dla zrozumienia motywów profetycznych pojawiających się w utworach omówionych w dalszych częściach pracy. Rozdział piąty wypełnią uwagi o sposobie zapisywania signów w zabytkach pamiętnikarskich epoki oraz o ewentualnej zależności panujących tu konwencji od piśmiennictwa inspirującego, omówionego w rozdziale pierwszym. Kolejne części zostaną poświęcone tekstom stricte literackim, dobranym tak, by ukazać problem wpisanych w nie prognostyków i znaków cudownych wobec przeznaczenia i charakteru tych utworów. W rozdziale szóstym omówiona będzie w konfrontacji do zapisów pamiętnikarskich – historiografia; w siódmym, który w pewien sposób stanowi punkt dojścia całości pracy ze względu na szacunek, jakim cieszył się ten gatunek literacki – epickie poematy historyczne. Rozdział ósmy i ostatni poświęcony zaś zostanie wykorzystaniu prognostyków w drobnych utworach poetyckich.
W tak zarysowanym polu badawczym brak jest miejsca dla hagiografii, historiografii kościelnej i szerszego (poza panegirycznymi) potraktowania kazań. Otóż temat "prognostyków i znaków cudownych w literaturze barokowej" wymagał przyjęcia takich ograniczeń w sferze przywoływanych w toku analizy tekstów, które pozwoliłyby ogarnąć możliwie szeroki zakres materiału oraz wiodłyby do jakichś spójnych ustaleń. U podstaw myślenia o porządku pracy legło założenie, że pisanie o wszystkim stanowić może groźną pułapkę uniemożliwiającą wprowadzenie subtelniejszych związków między jej częściami. Już na wstępie pomysł sporządzenia jakiejś typologii znaków wróżebnych i sposobu ich przedstawiania (co ogarniałoby również literaturę religijną) odrzucono z obawy, że rozprawa straciłaby swój historycznoliteracki charakter. W rozważaniach zaś prowadzonych według gatunków literackich i piśmienniczych silnie ujawniająca tu swą obecność historia kultury i mentalności pozostaje na usługach badacza literatury i nie zyskuje niebezpiecznej – z punktu widzenia celów pracy – suwerenności. Pewna niechęć do tekstów bezpośrednio związanych ze sferą sacrum – wśród których mieści się właśnie kaznodziejstwo, żywoty świętych i historiografia kościelna – znajduje zatem swe uzasadnienie w przyjętych ograniczeniach. Za punkt dojścia rozważań przyjęto bowiem epikę historyczną. Wszystko zaś, co omówiono we wcześniejszych częściach, tak zostało dobrane, aby tworzyło szeroki obraz świata prognostyków i signów korespondujący z tym epickim. A ponieważ nasze główne poematy epickie XVII wieku zasadniczo opowiadają o współczesnych wypadkach historycznych, przedmiotem zainteresowania wcześniejszych rozdziałów stały się takie utwory, które odnoszą się do adekwatnych ówczesnych wydarzeń. Z tych też powodów wśród omawianych tekstów brak jest żywotów świętych. Gdy przywołują one bowiem cuda z przeszłych lat, nie wiążą się z pomysłem rozpatrzenia cudów współczesnych. Jeśliby zaś rozważyć użyteczność dla pracy żywotów układanych w okresie potrydenckim, które traktują o świętych w miarę świeżej daty, to zastrzec należy, że generalnie utrzymały one odziedziczony po wiekach średnich schemat cudowności. Bez wątpienia badania nad zestawieniem cudów zapisanych w potrydenckich żywotach z wcześniejszymi ich realizacjami oraz zweryfikowanie ich inspiracji byłyby pracą zajmującą, ale chyba nie w obrębie poniższej rozprawy. Dla naszych potrzeb bowiem tak zanalizowane cuda z żywotów mogłyby co najwyżej ukazać zakres sfery cudowności, który akceptowany był w epoce baroku. A to zadanie wypełnia chociażby analiza zapisów pamiętnikarskich czy też przywoływane okazjonalnie druki dewocyjne. Zresztą cudowność stanowi immanentną cechę hagiografii (osobliwe byłyby żywoty, w których brak jest cudów i nie manifestuje się przez nie potęga świętego oraz Stwórcy), zaś przedmiotem niniejszych badań pozostają utwory podejmujące tematykę niezwykłości w sposób nie aż tak bardzo zdeterminowany wymogami konwencji.
Zasada doboru omawianych tekstów wiąże się też z rezygnacją z kompletności materiału literackiego reprezentującego dany gatunek lub typ piśmiennictwa na rzecz doboru przykładów dobitnie egzemplifikujących omawiany przypadek. Wydaje się to szczególnie uzasadnione wobec drugorzędnej wartości artystycznej większości tych utworów, często powielających te same formy i myśli. Jednakowoż ustalenie specyfiki tych myśli okaże się istotne dla tłumaczenia sensów dzieł o wysokiej randze literackiej.
Tak przeprowadzone badania winny prowadzić do określenia relacji między znakiem cudownym – autentycznym elementem sfery kultury w ogóle, a znakiem wpisanym w utwór, zależnie od konkretnego typu bądź gatunku literackiego. Pozwoli to określić zmiany zachodzące w procesie adaptowania signów do potrzeb tekstu artystycznego oraz ich barokowy charakter – co oglądane będzie w kontekście recepcji tradycji literackiej i ówczesnej teorii, odnoszącej się do szeroko pojętego zjawiska cudowności.