Mikołaj Rej
Wybór pism
oprac. A. Kochan
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Wrocław - Warszawa - Kraków 2006
BN I 308
Ze Wstępu
Wiek XVI był okresem politycznej i ekonomicznej potęgi Polski. Rozległe sprawy państwowe, stosunki dyplomatyczne z kurią papieską i dworami zagranicznymi sprzyjały poznawaniu zachodniej kultury. Nowości docierały także dzięki częstszemu wysyłaniu młodzieży po naukę na zagraniczne uniwersytety. Elita kulturalna Polski renesansowej otrzymywała wykształcenie humanistyczne, którego zasadniczą częścią były studia nad poezją i prozą antyczną i doskonalenie w cyceroniańskiej łacinie.
Rozkwit kultury umysłowej wiąże się z ówczesnym życiem polityczno-społecznym oraz warunkami ekonomicznymi. Polska nawiązała stosunki handlowe z całą ówczesną Europą, stając się, jako kraj niemal wyłącznie rolniczy, na długi czas jej "spichlerzem".
"Złoty wiek", jak nazywa się czas panowania ostatnich Jagiellonów, przynosi pierwszą drukowaną książkę polską, przekłady Biblii, gorące dyskusje doktrynalne i polityczne związane z reformacją, humanizmem i ruchem egzekucyjnym. Zaczyna się również proces usamodzielniania języka polskiego, który staje się, obok łaciny, pełnoprawnym językiem wypowiedzi artystycznej.
Wiek XVI przyniósł dzieła wybitne. Za sprawą Jana Kochanowskiego święci triumfy poezja polska, dzięki Andrzejowi Fryczowi Modrzewskiemu powstaje wielkie dzieło myśli społecznej Commentariorum de Republica emendanda (O poprawie Rzeczypospolitej), a teoria Mikołaja Kopernika wyłożona w De revolutionibus orbium coelestium (O obrotach sfer niebieskich) wyznacza nowe tory w nauce.
Jednakże to nie któryś z subtelnych humanistów wytyczył szlak rodzimemu piśmiennictwu. Los chciał, że "ojcem literatury polskiej" został typowy szlachcic-ziemianin bez humanistycznego wykształcenia – Mikołaj Rej z Nagłowic. Ten "polski Dante", jak nazywali go współcześni, nie jest postacią do końca poznaną, choć zachowała się większość dzieł, dwa portrety, dokumenty życia i biografia autora podpisana przez przyjaciela pisarza Andrzeja Trzecieskiego. Twórczość Nagłowiczanina dziś jest prawie nieznana szerszemu gronu czytelników, może prócz Krótkiej rozprawy, fragmentów Żywota człowieka poczciwego i kilku wierszy Źwierzyńca, a na krytyczne wydania i opracowanie wciąż czeka prawie połowa jego dzieł. Ocalałe dokumenty więcej mówią o sprawach majątkowych Okszyca niż o Reju – człowieku, a i retuszowanemu konterfektowi Trzecieskiego nie można zupełnie zaufać. Ten szanowany ziemianin, dworzanin królewski, już za życia wzbudzał wiele kontrowersji. Z jednej strony porównuje się go do Cycerona i Petrarki, wspominają o nim w swych dziełach i Jan Kochanowski, i Stanisław Orzechowski, z drugiej – nazywa "smokiem z Oksy", "Sardanapalem nagłowskim", "przecherą" i "szatanem rozwiązłym". Sugestywny obraz żarłoka i opoja, który "pudło śliw jako korzec krakowski, miodu praśnego pół rączki, ogórków surowych wielkie nieckółki, grochu w strączkach cztery magierki, na każdy dzień na czczo to zawżdy zjadał", nakreślił ksiądz Józef Wereszczyński w Gościńcu pewnym niepomiernym moczygębom a obmierzłym wydmikuflom świata tego, krytyków nie brakło także po stronie współwyznawców, jeśli wierzyć Hieronimowi Juszyńskiemu – dziewiętnastowiecznemu zbieraczowi starych druków – paszkwilantem był kalwin Jan z Woźnik.
Ojciec literatury polskiej
Określenie "ojciec literatury polskiej" zrosło się z Rejem, chociaż wcześniej pisano przecież i po polsku, i po łacinie. Powstały dzieła wybitne, jak Bogurodzica, Posłuchajcie, bracia miła czy Kazania świętokrzyskie, tworzyli: Biernat z Lublina (jego Raj duszny to pierwsza książka w języku polskim o pewnej datacji), Jan z Koszyczek, Marcin Bielski, w obiegu od dawna były już łacińskie kroniki Jana Długosza, Wincentego Kadłubka, liryki Andrzeja Krzyckiego, Klemensa Janickiego, Jana Dantyszka czy Mikołaja Hussowskiego.
Na miano ojca literatury Rej zasłużył konsekwentnie realizowanym planem pisarskim, który formułował w początkowych i końcowych partiach swoich utworów. Przede wszystkim jest to program dydaktyczny, który w dużym skrócie można by przedstawić w hasłach: dobro Rzeczpospolitej, prawdziwa wiara, spokojny żywot ziemiański. Okszyc pisał dużo (obok Wacława Potockiego to najpłodniejszy pisarz doby staropolskiej) i tworzył wyłącznie po polsku, sięgając po różne formy wypowiedzi. Jego działalność wpisuje się w inny model kultury niż ten, który proponowali humaniści, dlatego zadanie, które stawiał literaturze, może być postrzegane jako alternatywa dla humanizmu. Rej bowiem był przeciwny pojmowaniu literatury jako rozrywki wykształconych ludzi, przynoszącej autorowi sławę i utrwalającej pamięć bohaterów i mecenasów. Pisarz odrzucał wyłącznie estetyczną funkcję literatury. Według Okszyca pisarstwo służyć ma celom religijnym i etycznym, a zadania wychowawcze i programowe pisanie w języku polskim podnosiły pracę literacką do rangi służby społecznej i pracy patriotycznej, gdyż w ten sposób manifestował się byt i samowiedza narodu. Mottem całej twórczości Reja, jak zauważył Wilhelm Bruchnalski, mogłoby być początkowe zdanie z Wizerunku: "Ty książki więcej z chuci prawej, niżli dlaczego inszego są pisane, aby ci, którym Pan Bóg ten funt dał, do czego sie szyrszego a potrzebniejszego pisać przychylili, a naród swój i język zdobili".
Rej konsekwentnie pisał po polsku, nie dlatego, że nie umiał po łacinie. Nie potrafił posługiwać się wytworną, klasyczną łaciną, ale wzorzec stylu cyceroniańskiego odrzucił dlatego, że był on synonimem uczoności. Programowe pisanie w języku polskim można zatem sytuować również w nurcie erazmiańskim, wśród przeciwników ślepego naśladownictwa antyku (obrońcy języka polskiego używali bowiem niemal identycznych argumentów jak antycyceronianiści). Pisanie w rodzimym języku było przede wszystkim najskuteczniejszym sposobem szerzenia prawdziwej wiary, tj. idei protestanckich, oraz nauki moralnej. Nagłowiczanin sięgał więc po różne gatunki, pisał dużo i szybko drukował. Realizował przy tym model prozy, który znał – łacińskiej prozy średniowiecznej.
Biografia
Mikołaj Rej herbu Oksza urodził się 4 lutego 1505 r. w Żórawnie pod Haliczem. Pochodził ze średniozamożnej rodziny szlacheckiej, jego ojcem był Stanisław Rej herbu Oksza, który przeniósł się z Nagłowic na Ruś, matką – druga żona Stanisława, Barbara z Herburtów Żórawińska. O dzieciństwie przyszłego pisarza niewiele wiemy. Jeśli wierzyć biografii, ojciec o wychowanie potomka "mało dbał, bo jednegoż miał, tak że ji przy sobie chował". Mikołaj początkowo uczęszczał do szkoły parafialnej w Skarmierzu (dzisiejszym Skalbmierzu, 1514–1516), potem pobierał nauki we Lwowie (1516–1517), gdzie bawił się "miedzy przyjacioły", w końcu zapisał się także na Akademię Krakowską (1518), ale wytrwał tam około roku, "bo już rozumiał, co to jest dobre towarzystwo", i wrócił do rodzinnego Żórawna, gdzie "z rucznicą a z wędką biegając około Niestru, aż do ośmnaście sie lat ćwiczył, bąki strzelając". Około 1525 r. rozpoczął się nowy rozdział w jego życiu – służba na dworze krewniaka, wojewody sandomierskiego Andrzeja Tęczyńskiego. Był to ważny moment w życiu Reja, wtedy rozpoczęła się bowiem właściwa edukacja pisarza. Przygotowywał Mikołaj dokumenty po polsku, łaciny wtedy bowiem "barzo mało abo nic nie umiał", czytał jednak dużo i zachłannie, pytał, dowiadywał się, w końcu sam zaczął pisać. Pobyt na dworze hetmana Mikołaja Sieniawskiego pozwolił mu z kolei na poznanie nowości religijnych, przeszedł wówczas na protestantyzm, co zaprowadziło go w niedługim czasie w szeregi bojowników reformacji.
W 1529 r. odumarł go ojciec, pozostawiając spadek. Mikołaj objął schedę na dobrach w województwach krakowskim i ruskim i rozpoczął życie szlachcica ziemianina, parającego się obowiązkami gospodarskimi. Zachowane dokumenty świadczą, że Okszyc stale powiększał swój majątek. Dokonywał licznych transakcji: kupował, sprzedawał, zamieniał, pożyczał, wydzierżawiał i często się procesował z sąsiadami, głównie o granice, zalewanie łąk, niszczenie grobli, był również okładany klątwami za niepłacenie dziesięcin. Dziesięć lat trwała jego wojna z opactwem w Jędrzejowie o stawy rybne. W dobrach ruskich powodów do sądzenia się dostarczali zbiegli chłopi, Rej nie cofał się przed najazdami na sąsiadów, rozkopywaniem kopców granicznych czy wycinką lasu, długotrwały spór, niemal wojnę podjazdową o zaoraną miedzę i zabrane zboże z młyna prowadził z sędzią ziemskim Andrzejem Hańskim. Żył w niezgodzie niemal z wszystkimi sąsiadami, a z ostatnich 15 lat życia pisarza zachowało się w księgach sądowych około 500 zapisów różnych spraw.
Dwa lata po śmierci ojca Okszyc ożenił się z Zofią Kosnówną, z którą miał trzech synów (Mikołaja, Krzysztofa, Andrzeja) i pięć córek (Annę, Dorotę, Bogumiłę, Elżbietę i Barbarę). Dzięki małżeństwu spowinowacił się z Sienickimi i objął dobra ziemskie (w chełmskiem) i sumy na królewszczyznach wniesione w posagu przez Zofię, której był plenipotentem. Tam ulokował pierwsze swe miasto Rejowiec. Przypadł mu także spadek po zmarłym bezdzietnie stryju. Łączące go układy i umowy pozwalały mu systematycznie powiększać majątek. Z nieznanych bliżej powodów stolnik lubelski Paweł Bystram uczynił Reja swoim spadkobiercą, co pozwoliło pisarzowi wzbogacić się o kolejne dobra i wójtostwo urzędowskie. Został opiekunem dzieci i dóbr powinowatego Piotra Boratyńskiego, wystarał się także o przywilej na lokowanie miasta Okszy (Oksy), był dzierżawcą i wydzierżawiał liczne dobra, chętnie przyjmował darowizny (zwłaszcza królewskie), starał się o nadania ziem, rozwijał gospodarkę rybną, hodowlę, browarnictwo, spławiał drzewo, kupił domy w Krakowie i Lublinie, pobierał część z myta chełmskiego. Jeszcze przed śmiercią wystarał się o zatwierdzenie dożywocia królewszczyzn dla siebie i swego syna Krzysztofa. Rej, który na początku drogi objął majątek składający się z dwóch całych wsi i części w pięciu innych, u schyłku życia posiadał 17 wsi, 6 części, 2 miasteczka, domy w miastach, królewszczyzny i dzierżawy.
Zmarł jesienią 1569 r., między 8 września a 5 października, prawdopodobnie został pochowany w Okszy.
Zamówienia można składać na stronie
księgarni internetowej wydawnictwa
Ossolineum