Kupiec, w odróżnieniu od Krótkiej rozprawy czy Żywota człowieka poczciwego, do tej pory ani nie cieszył się uznaniem wydawców, ani nie posiada szczególnie obfitej literatury przedmiotu. W całości współcześnie został wydany tylko raz przez Aleksandra Brücknera i Rudolfa Kotulę przeszło 80 lat temu1, a we fragmentach głównie w antologiach dramatu staropolskiego2 i w wyborze Rejowych pism wierszem J. Krzyżanowskiego3. Nieliczne prace o dziele poświęcono głównie sprawom wiary4, problemom dialogu i dramatu5, źródłom utworu6, sceniczności Kupca7, a kwestionowano nawet jego autorstwo8
Królewiecki druk, niezwykle niestaranny i niekonsekwentny skutecznie odstraszał potencjalnych wydawców, a i opinia Brücknera, podzielana chyba i dziś przez wielu historyków literatury, że "Przecież Kupca nikt dla estetycznych wartości czytać nie będzie, nie Treny-ż to ani Odprawa [...]"9. wpłynęła na istnienie tego tekstu w świadomości odbiorców, pomimo że w dydaktyce akademickiej utwór jest ciągle włączany do listy lektur głównie jako polska realizacja średniowiecznej koncepcji Każdego i przykład przetworzenia formuły moralitetu.
Podstawową trudność stanowi fakt, że Kupiec został wydany u Augezdeckiego zupełnie inaczej niż zwykł był to czynić Wirzbięta drukując późniejsze dzieła Nagłowczanina, nad którymi, jak się wydaje Rej miał jakąś kontrolę. W Kupcu panuje chaos, jeśli chodzi o stosowanie ilości i kombinacji znaków na wyrażenie jednej głoski, zdarzają się braki zgłosek w wersie i braki wersów w toku wiersza, występują także słowa, a niekiedy wyrażenia, których próżno szukać w innych dziełach Reja, w końcu pewne nielogiczności tekstu nie dające się wyjaśnić samym tylko pośpiechem i specyfiką stylu Nagłowiczanina. [...].
Kilka uwag chcielibyśmy poświęcić [...] sprawom sceniczności czy niesceniczności Kupca. Szerzej zajmowali się to kwestią Krystyna Płachcińska i Jacek Lipiński, ustalając, że w dramat wpisane są informacje wskazujące o jego przeznaczeniu na scenę, dlatego kwestię tę tu pominiemy odsyłając do prac badaczy10. Julian Krzyżanowski, a za nim Jerzy Ziomek uważali, że Kupiec stanowi realizację misteryjno-moralitetowej poetyki średniowiecznej11.
Zasadniczo w opiniach o sceniczności Kupca spotkać można dwa odmienne poglądy. Większość badaczy odmawia dialogowi tego waloru, wskazując, że autor zwraca się przede wszystkim do czytelnika12. Dodać też trzeba, że nie jest nam znany także żaden dowód, by Kupca kiedykolwiek faktycznie wystawiono13. Nie da się chyba skutecznie podważyć opinii, że Rej nie potrafił poradzić sobie z nową formą dramatyczną, a utwór Okszyca w zasadzie nie nadaje się do inscenizacji, chyba że widz zdecydowałby się na udział w wielogodzinnym spektaklu. Prawdopodobnie autor nie do końca pojmował założenia dramatu humanistycznego, pewien był natomiast, iż opisane w nim osoby zostały pozwane i przygotowują się do procesu, którego wynik należy przedstawić14.
Trudności inscenizacyjne zwiększają także fakt, że Kupcowi w wielu partiach bliżej jest do rozwiązań znanych z Krótkiej rozprawy niż do uporządkowanych wypowiedzi bohaterów Żywota Józefa15. Istną łamigłówką sceniczną byłoby rozwiązanie wypowiedzi przypisanej Książęciu szturmującemu miasto (w. 207 i n.), w której Książę zwraca się do żołnierzy, za chwilę wtrąca się narrator (prawd. Poseł) opisując śmierć Księcia, zachowanie Mnicha i Sumnienia, Mnich zwraca się do Księcia w sprawie spowiedzi, i dochodzą głosy służby, która chce odmawiać modlitwy. Często także zdarza się, że wskazana osoba dramatu relacjonuje wypowiedź innej osoby (np. Kupiec stojącego obok Czarta – w. 2193 i n. lub Kupiec – znajdującego się przy nim Sumnienia – w. 2754 i n.) 16.
Niektóre didaskalia są właściwie częścią wypowiedzi osób, do których się odnoszą, np. w did. po w. 4045 czytamy: "Chrystus mówi: już nie lza mi jedno dosyć czynić obietnicam swojem.", a dopiero po tym następuje właściwa kwestia tej postaci. Z did. po w. 6095 dowiadujemy się, że "Kupiec powieda, iż gotów na tę drogę, chocia się nie ubrał.", natomiast w jego wypowiedzi nie ma słowa o ubieraniu się, lecz rozpoczyna się ona pytaniem do Posła: "A coż, Pośle, dalej działać? /Co Pan każe, musi się stać"17. Rej wyraźnie nie radził sobie z didaskaliami (zdecydowanie lepiej wypadły one w Żywocie Józefa), ale nie podzielamy tu poglądu, że nie pochodzą one od Reja, zbyt mocno związane są bowiem z samym tekstem dramatu, a ich brak, pomimo wielu niedoskonałości, uniemożliwiałby rozumienie tekstu.
Rej przerabiając humanistyczny dramat Naogeorgusa oczywiście wiedział, że oryginalne dzieło było przeznaczone do wystawienia. Nie ma powodu, by przypuszczać, że od początku odrzucał wystawienie własnego dzieła, ale musi zastanawiać, dlaczego – jak to ujął Brückner – "U Reja [...] rozlało, rozwlokło się wszystko; zamiast akcji i szermierki słownej, opowiadanie niby i niewyczerpane gadulstwo, odstępstwa i nawroty, marudzenie nużące"18. Częściowo da się to objaśnić skłonnością Reja do zatrzymywania akcji, by nakreślić obrazek obyczajowy, charakterystyczną dlań skłonnością do dydaktyzmu i moralizowania, które nakazują wyjaśniać kilka razy to samo oraz częściowo – uwikłaniem Reja w formuły procesowe.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w dotychczasowych badaniach zakłada się, że Kupiec jest dziełem, które winno być odtworzone jednorazowo, tj. na raz w całości, mimo że Rej sam wskazuje, gdzie można tekst podzielić. W praktyce scenicznej XVI w. nie były rzadkością przedstawienia kilkudniowe, chociaż dotyczyło to głównie widowisk misteryjnych, To, co Naogeorgus zamknął w pięciu aktach, Rej ujął w dwóch częściach: na pierwszą składa się treść aktu I – III Mercatora19, na drugą – treść pozostałych aktów tego utworu. Okszyc podzielił tekst Niemca mniej więcej na pół: pierwsza część to historia pozwania podsądnych, w przypadku Kupca – zakończona prośbą do Boga, "żałobliwą ucieczką ku Bogu Ojcu"; druga to dochodzenie do prawdy oraz przebieg sądu i jego wynik – praktyczne sprawdzenie, czy zastosowane rady i zachowanie sprawdzą się w czasie procesu. Z punktu widzenia dramaturgii Kupca, podział w tym miejscu jest najbardziej właściwy: Odbiorca nie wie, co będzie dalej z ukorzonym Kupcem, pozostawiając go przed spodziewanym rozstrzygnięciem.
Jak powiedziano, od momentu pozwania do wydania wyroku Rej odtwarza procedurę prawną i przyjrzenie się bliżej prawidłowościom wynikającym z zasad procesu pozwala także zweryfikować niektóre sądy o kompozycji dialogu. Przytaczając treść Kupca wskazywano dotychczas, że los pozwanych jest jasny – wieczorem czeka ich sąd niebieski20. Nie można się zgodzić z tym twierdzeniem. Poseł, który nie chce przełożyć pozwania wprost informuje Kupca: "A [z] swoich spraw i z uczynku / Gotuj liczbę Nawyszszemu / Jutro rano. [...]" (w. 1163–1165), Pleban, który czuwa przy łożu umierającego informuje, że zamiast być u Kupca, mógłby odprawić nieszpór (w. 2277).
Jak wskazano, Rej w sprawach procesowych skłonny jest trzymać się procedur prawnych, a z tego powodu części pierwsza i druga nie mogły dziać się w jednym dniu. Ówcześnie obowiązujące przepisy nakazywały pozwanie za dnia i w dniu powszednim21. Pomiędzy pozwaniem a procesem musiał upłynąć pewien czas, a z kolei sąd winien być odprawiany od rana do południa22. Dowodu na ostatnie dostarcza kwestia zniecierpliwionego Czarta, który w toku sprawy oświadcza "Czyście bychmy już mogli ić /A w piekle dziś na obiad być." (w. 7141–7142, podkreśl. A. K). Historia Kupca dzieje się w ciągu dwóch dni, a uważna lektura tekstu pozwala również zorientować się, o jakie dni mogłoby chodzić. Gardyjan, odpierając zarzuty Posła na temat pijaństwa, stwierdza wzburzony:
Pytasz, jakoby mię nie znał. Wczoraś też ze mną rozmawiał.
A powiedasz, żem pijan był;
Nie wiesz, żem ja wczora suszył?
(w. 439–442, podkreśl. A.K)
Franciszkanie pościli w każdy piątek przez cały rok, suszenie dotyczyło głównie powstrzymywania się od picia. Gdyby przyjąć, że chodzi właśnie o piątek, a nie inny dzień, to I część Kupca odbywałaby się w (sceniczną) sobotę, zaś sąd w niedzielę rano (II część Kupca). Niedziela, co oczywiste, byłaby chyba najwłaściwsza z religijnego punktu widzenia i podkreślałaby wyjątkowość Sądu Ostatecznego. [...].
Pełny tekst: Wokół problemów "Kupca" Mikołaja Reja, [w:] Mikołaj Rej w pięćsetlecie urodzin. Studia literaturoznawcze, pod red. J. Sokolskiego, M. Cieńskiego, A. Kochan, Wrocław 2007.
Przypisy
1 Mikołaj Rej, Kupiec (1549). Wydali Rudolf Kotula i Aleksander Brückner, Kraków 1924. 2 J. Lewański, Dramaty staropolskie. Antologia, t. 1, Warszawa 1959; Teatr polskiego renesansu. Antologia, Warszawa 1988. 3 M. Rej, Pisma wierszem (Wybór) , oprac. J. Krzyżanowski, Wrocław 1954, BN I, 151. 4 J. T. Maciuszko, Mikołaj Rej. Zapomniany teolog ewangelicki z XVI w. , Warszawa 2002; A. Brückner, Pierwociny literatury luterskiej w Polsce. Mikołaja Reja "Kupiec", Warszawa 1921. 5 J. Krzyżanowski, "Kupiec" – "Mecator" – "Everyman", [w:] Z wieku Reja i Stańczyka, Warszawa 1958. – tegoż, "Kupiec" a "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią", ibidem; J. Ziomek, Mikołaja Reja "Krótka rozprawa" i "Kupiec". Problemy dialogu i dramatu, [w:] Mikołaj Rej w czterechsetlecie śmierci, pod red. T. Bieńkowskiego, J. Pelca i K Pisarkowej, Wrocław 1971; A. Kochan, Kupiec przed polskim sądem. Uwagi i komentarze do "Kupca" Mikołaja Reja, "Pamiętnik Literacki" 2003, z. 4. 6 N. Morciniec, Zur Vorgeschichte des "Kaufmann" von Mikołaj Rej, "Neederlandica Wratislaviensa" 1985. 7 K. Płachcińska, Nad tekstem "Kupca" Mikołaja Reja, "Litteraria" 12 (1980); tejże, "Kupiec" Mikołaja Reja jako dzieło sztuki scenicznej, "Rocznik Przemyski" 22/23 (1985). 8 R. Leszczyński, W sprawie autorstwa "Kupca". Zeszyty Naukowe UŁ, Nauki Hum. - Społ., z. 36, 1964. 9 A. Brückner, Wstęp, [w:] Rej, Kupiec. (1949), op. cit., s. 8. 10 Płachcińska, Kupiec, op.cit; J. Lipiński, Sztuka aktorska w Polsce 1500–1633, Warszawa 1974, s. 158 i n. Na marginesie można wskazać, że niewątpliwie walor sceniczny mają wymioty, kichanie, odgłosy czynności trawiennych, na usytuowanie osób dramatu wskazują kwestie w rodzaju "źle widzieć z dołu" (w. 6157), "Bo nie blizu, a nas czworo, / Ale z góry będzie sporo" (w. 8008–8009), które można wiązać wprost z geografią sakralną, a także zwracanie się do nieobecnych (np. do Pawła, którego nie ma w tym miejscu – w. 6582). 11 Ziomek, op. cit., s. 83. – Krzyżanowski, Kupiec, op. cit., s. 191. 12 Ostatnio też J. T. Maciuszko, op. cit., por. poglądy tam zreferowane, s. 239 i n. 13 Nie liczymy współczesnych wystawień teatru, radia. 14 Szerzej na ten temat piszę gdzie indziej (Kochan, op. cit). 15 Zob. rozważania M. Prejsa (Mikołaj Rej w świecie dialogu, "Przegląd Humanistyczny" 7/8, 1978, s. 15–16). 16 Ibidem, s. 20. 17 Niekiedy didaskalia są oczywiście błędne, np. kwestia "Ale ty, chory nieboże!" (w. 5592), którą wygłasza Paweł odnosi się do Kupca, a nie wskazanego w "tytuliku" Czarta. 18 A. Brückner, Pierwociny luterskie, s. 5. Podobną opinię wyraził Krzyżanowski, Kupiec (op. cit., s. 194). Chyba tylko J. Lewański (Studia nad dramatem polskiego Odrodzenia, Wrocław 1956, s. 181) ocenił, że Kupca cechuje "zadziwiająca żywość dialogu". 19 Poprawiam tu błędny pogląd, który niegdyś wyraziłam (Kochan, op.cit.), posiłkując się opinią Brücknera bez należytego jej sprawdzenia. 20 Ostatnio J.T. Maciuszko, op. cit., s. 249. 21 Por. J. Rafacz, Dawny proces polski, Warszawa 1925, s. 94. 22 Por. Rejestr do Porządku i do Artykułów prawa majdeburskiego i cesarskiego, Groicki, op. cit., s. 195.