"O życiu Jana z Wiślicy żadne prawie nie doszły nas podania. Bibliografowie wymieniają tylko jego Bellum Prutenum, książkę wielkiej rzadkości. [...] Z samego dzieła niewiele także o nim wybadać można" – pisał w 1880 r. Karol Mecherzyński, jeden z pierwszych badaczy twórczości Jana z Wiślicy1.
Choć, jak twierdzi Mecherzyński, "z samego dzieła niewiele wybadać można", to wobec braku innych świadectw właśnie ono okazuje się dla wiedzy o życiu i twórczości autora Wojny pruskiej źródłem podstawowym. "Wszystko niemal, co wiemy o Janie z Wiślicy, zawdzięczamy wzmiankom zawartym w jego utworach" – stwierdza Jan Smereka, późniejszy tłumacz i wydawca skromnej spuścizny jednego z pierwszych polskich poetów humanistycznych, autora renesansowej epopei historycznej o bitwie pod Grunwaldem: Wojny pruskiej (Bellum Prutenum)2.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak uważnie przewertować karty tego poematu, dołączonych do niego wierszy dedykacyjnych i okolicznościowych, a zwłaszcza listu autora do jego nauczyciela i mistrza, Pawła z Krosna. Sam poeta kilkakrotnie wymienia tu swe imię oraz miejsce pochodzenia: Ioannes Visliciensis. Pewne jest zatem, że Jan urodził się w Wiślicy nad Nidą, ówczesnej stolicy kasztelanii wiślickiej. Z pewnością był Polakiem: w liście do Krośnianina pisze o sobie: "ja, urodzony niemal w środku barbarzyńskiego kraju", nieco dalej zaś o swym poemacie: "utwór swój poświęciłem szczerze, jako pieśń pochwalną, Zygmuntowi, niezwyciężonemu królowi sarmackiej Europy, i ojczyźnie Polsce". Dokładnej daty narodzin Jana z Wiślicy nie znamy: w grę mogą wchodzić lata 1485–1490, gdyż prawdopodobnie w 1506 r. uzyskał stopień bakałarza, a w wydanej w 1516 r. Wojnie pruskiej kilkakrotnie czyni aluzje do swego młodego wieku. Pochodził zapewne z ubogiej rodziny mieszczańskiej, a krótkie życie nie szczędziło mu "trosk i przeciwności losu", o których wspomina na wstępie listu do swego mistrza. Naukę w Uniwersytecie Krakowskim rozpoczął może ok. 1504 r., a ok. 1506 uzyskał stopień bakałarza. Wątpliwe, by zdołał uzyskać także tytuł magistra. Ze środowiskiem krakowskim związany był do ok. 1514 r. Podczas studiów zawarł znajomość z Janem Dantyszkiem i Krzysztofem Suchtenem, zaprzyjaźnił się także ze szwajcarskim humanistą Walentym Eckiem. Echem szalejącej na przełomie lat 1514/1515 morowej zarazy jest dołączona do poematu o wojnie pruskiej Elegia do Matki Bożej Dziewicy Maryi o uśmierzenie zarazy. Wspomniane wcześniej przeciwności losu, zapewne kłopoty materialne i słabe zdrowie, zmusiły Jana do szukania pomocy u możnych mecenasów. Ok. 1514–1515 r. pełnił funkcję sekretarza starosty wieluńskiego Stanisława z Kurozwęk. Być może wspomagał go również ówczesny biskup przemyski Piotr Tomicki. Pracę nad Wojną pruską rozpoczął Jan zapewne pod koniec 1514 r., a już na wiosnę 1515 przekazał gotowe dzieło Pawłowi z Krosna z prośbą o jego przejrzenie. W liście do swego mistrza pisał:
"Tobie wszak przede wszystkim oddałem swe dziełko do przeczytania i w razie odkrycia pewnych błędów, do poprawienia, bo ty jesteś owym mężem, którego duch jest zroszony obfitą strugą całej wiedzy..."
Prosząc Pawła z Krosna o "poprawienie błędów", obawiał się poeta nieprzychylnego przyjęcia poematu przez zawistnych krytyków: "A jednak zupełnie się z tym liczę, że z biedą wydobędę się z paszcz wyjących potworów, które będą się ciskać na owoc mej pracy". Jeszcze w tym samym roku rękopis Bellum Prutenum został złożony do druku. Książeczka ukazała w 1516 r. u Jana Hallera w Krakowie. O dalszych losach Jana z Wiślicy źródła milczą. Jego imię pojawia się jeszcze w panegiryku angielskiego humanisty Leonarda Coxe'a wygłoszonym na cześć Akademii Krakowskiej w 1518 r. Nie znamy też daty śmierci Wiśliczanina; zmarł z pewnością w młodym wieku, po 1517, nie później jednak niż w 1520 r.
Jak już wspomniałem, Jan z Wiślicy jest w istocie autorem jednego dzieła: łacińskiego poematu epicko-panegirycznego pt. Bellum Prutenum. Ale, zgodnie z humanistycznym obyczajem, ten składający się z trzech ksiąg utwór obudowany został w pierwodruku kilkunastoma wierszami o charakterze okolicznościowym oraz poprzedzony przedmową do Pawła z Krosna. Już na pierwszej karcie, pod wizerunkiem polskiego orła ozdobionego literą S – inicjałem imienia króla Zygmunta I (Sigismundus), któremu Jan dedykował swe dzieło, umieszczono czterowersowy epigram:
Jeżeli pragniesz poznać los pruskiego boju,
Czytaj wiersze przychylnie w należnym spokoju,
Bo choć duch słabym tchnieniem zdolności owiany,
Przecież śpiewa Sarmata z przodków Muzom dany.
Na zawartość tomiku złożyły się następujące utwory: 1. Pieśń zachęcająca Muzę Pawła z Krosna do ułożenia epigramu dla poematu o Wojnie pruskiej; 2. Elegia magistra Pawła z Krosna do Jana z Wiślicy; 3. Prozatorski list autora do Pawła z Krosna; 4. Wiersz Walentego Ecka zalecający królowi poemat o wojnie pruskiej; 5. Argumenty streszczające trzy księgi poematu; 6. Oda do czytelnika; 7. Trzy księgi Bellum Prutenum; 8. Oda sławiąca zwycięstwo Zygmunta I pod Orszą 8 września 1514 r.; 9. Prośba do biskupa Piotra Tomickiego o polecenie poematu królowi; 10. Elegia do Matki Boskiej z prośbą o uśmierzenie zarazy; 11. Epigram adresowany do "zawistnego krytyka", który śmiałby uwłaczać kunsztowi literackiemu autora. Wszystkie utwory poetyckie Jana z Wiślicy obejmują, jak obliczył Bronisław Kruczkiewicz, 1356 wersów, z których ponad tysiąc to heksametry daktyliczne. Co prawda w zakresie łacińskiej metryki i gramatyki Jan z Wiślicy nie dorównał Pawłowi z Krosna, ale dobra znajomość realiów świata starożytnego oraz liczne reminiscencje z dzieł autorów klasycznych dowodzą sporego oczytania3. Wojna pruska przedstawia w trzech księgach legendarne przyczyny konfliktu polsko-niemieckiego, triumf polskiego oręża pod Grunwaldem oraz losy dynastii jagiellońskiej. O wyborze głównego tematu – opisu wielkiej bitwy sprzed ponad stu lat – zdecydowały, jak sądzi Jan Smereka, trzy zasadnicze względy: brak godnego upamiętnienia w ojczystej literaturze zwycięstwa Polaków nad Prusakami, pragnienie ukazania młodzieży wzoru do naśladowania cnót dawnych przodków, wreszcie chęć uświetnienia zwycięstwa króla Zygmunta I w 1514 r., "które natchnęło poetę wielką myślą połączenia zapomnianego przez wieszczów Grunwaldu z proszącą o piewców Orszą, dawnego czynu dziada Jagiełły z świeżym triumfem wnuka Zygmunta – wyśpiewania wspólnej chwały rodu Jagiellonów"4. Dodajmy, że wszystkie te pobudki łączy promieniująca z kart dzieła Jana z Wiślicy miłość do ojczyzny oraz duma z dawniejszych i współczesnych jej triumfów.
Zawartość poszczególnych ksiąg Wojny pruskiej przedstawił autor w krótkich streszczeniach poprzedzających poemat:
W pierwszej księdze, po wstępie, o pomoc wieszcz prosi
Matkę Bożą i sławę ziemi polskiej głosi,
Opisuje jej obszar, Kraka dzielne czyny
I Wandy zgon okrutny z germańskiej przyczyny.
Przerywa mu Apollon, oto rada jego:
"Przestań myśleć o rodzie Królestwa Polskiego".
W drugiej Litwę przedstawia w wielkich puszcz gęstwinie
Skrytą, gdzie ród Jagiełły znakomity słynie.
Przybycie braci Marii ze Syrii wspomina
Z Ptolemais, a wreszcie groźne boje wszczyna.
Trzecia mówi, jak Jowisz z nieba wysokiego
Pytał Bogów o żonę dla króla siwego
I o przyszłość świetnego Jagiellonów rodu;
Jak mu księżnę wybrano z ruskiego narodu
Wspólna zgodą, jak żona dzielnych królów zrodzi,
Wreszcie ostra kotwica zębem o ląd godzi.
W księdze I, narzekając na milczenie dawnych poetów o bitwie grunwaldzkiej, przypomina autor cnoty Jagiełły, pomoc św. Stanisława w zwycięstwie nad Krzyżakami, wzywa Matkę Boską jako muzę i opiekunkę swego dzieła, przedstawia położenie i dzieje Polski poczynając od Lecha i Kraka, opisuje Wisłę i Kraków, tragiczną historię Wandy oraz upamiętniający ją kopiec. Opowieść o pradawnych dziejach przerywa poecie Apollo, który nakłania go do sławienia czynów samego Jagiełły. W ten sposób autor może przejść do właściwego tematu Wojny pruskiej, przedstawionego w księdze II przebiegu bitwy grunwaldzkiej. Wpierw jednak opisuje i potęgę Jagiełły, przypomina dzieje Krzyżaków, ich wiarołomstwo i okrucieństwo, przedstawia historię konfliktu i przygotowania do bitwy (wspomina m.in. o dwóch mieczach przesłanych polskiemu królowi przez Wielkiego Mistrza). Opis wydarzeń z 15 lipca 1410 r. rozpoczynają wersy:
Była pora gorąca i lipca upały
Na role dar Cerery wywiodły dojrzały,
Piękne dzieło dla żeńców zgiętych i wieśniaków.
Wówczas Mars groźny stanął na polach Prusaków.
Wstrząsnął bronią, obrócił puklerz w obie strony,
Obwieścił Prusom, Polsce wojnę i jej plony
Okrutne zapowiedział: zgonów, nieszczęść wiele
Ludom, które żądały oręża zbyt śmiele.
Wiele uwagi poświęca poeta pobożności Jagiełły, wspomina też o wizji św. Stanisława, który miał zapewnić króla o opiece nad nim i ostatecznym zwycięstwie Polaków. Dopiero wówczas Jagiełło rusza na czele swych wojsk do boju:
Wypadają zastępy, a król mknie na czele.
Pierwszy szerzy śmierć straszną, wdziera się w oddziały,
Powala niezliczonych, rosną trupów wały
Wokół. Jak ongiś Tydeus dziki i ponury
Szalał koło skalistej, groźnej Sfinksa góry,
Lub Hektor wojowniczy, co zasłał ciałami
Greckich książąt równinę pod Troi murami,
Tak król srogi germańskie tłumy trupem kładzie,
Szczęśliwy wódz, szczęśliwy w zwycięskim napadzie.
Cytat powyższy daje niejakie wyobrażenie o stylu Jana z Wiślicy i typowym dla poetów humanistycznych obrazowaniu naśladującym starożytne wzorce epickie, m.in. poematy Wergiliusza, Stacjusza czy Owidiusza. Ogłosiwszy rycerskie przewagi Jagiełły na grunwaldzkich polach, w księdze III postanowił autor uwiecznić w konwencji mitologicznego epitalamium zaślubiny bezdzietnego dotychczas króla z księżniczką ruską Zofią. Wyboru czwartej małżonki polskiego władcy dokonują antyczni bogowie (Jowisz, Junona, Mars, Wenus, Merkury), oni też doprowadzają do przyjazdu księżniczki do Krakowa i szczęśliwego małżeństwa. Panegiryczny zarys dziejów dynastii jagiellońskiej aż do Zygmunta I zamyka ostatnią część Wojny pruskiej. Cały zaś tomik kończy epigram adresowany dla ewentualnych jego krytyków:
Czemu mściwy krytyku patrzysz groźnie z dala
Na me pieśni, dlaczego twa ręka je wala?
Nic nie znajdziesz tu złego, choć usta rozwarte
Krzyk wzniosły, że me wiersze nie będą nic warte.
A jeśli się nawinie usterka czy wada,
Na drukarzy, nie Muzę wina moja spada.
Zresztą czytaj w wykazie umieszczone błędy,
A dziełko będzie pewne i zawsze i wszędy.
Wbrew obawom zawartym w tym wierszu, współcześni autorowi czytelnicy Wojny pruskiej ocenili dzieło bardzo wysoko. Pochlebnie wyrażał się o poemacie Paweł z Krosna, a Walenty Eck, zalecając dzieło Wiśliczanina królowi Zygmuntowi, napisał:
Tak i ty, wielki królu, imię głośne w świecie
I chwałę świetnych czynów winieneś poecie,
Co w swych rymach obwieścił, jak srogimi klęski
Starł potęgę Krzyżaków twój oręż zwycięski.
Przypisy
1 K. Mecherzyński, Jana z Wiślicy "Wojna pruska", "Rozprawy Wydziału Filologicznego AU" 8 (1880), s. 274. 2 J. Smereka, Wstęp, [w:] Jan z Wiślicy, Wojna pruska, przeł. J. Smereka, Lwów 1932, s. 8. Za tym wydaniem podaję cytowane fragmenty. Wyd. krytyczne: Pauli Crosnensis Rutheni atque Ioannis Vislicensis Carmina, wyd. B. Kruczkiewicz, Kraków 1887. 3 Zob. B. Kruczkiewicz, O Pawle z Krosna i Janie z Wiślicy, "Rozprawy Wydziału Filologicznego AU" 12 (1887), s. 140-141; J. Smereka, Wstęp, s. 30-31. 4 J. Smereka, Wstęp, s. 18-19.
Pierwodruk: "Teraz. Świętokrzyski Miesięcznik Kulturalny" nr 3 (27), marzec 2006, s. 8-9.