536. O tem, jako wtore biczowali miłego Jesusa, obrociwszy ji krzebietem
Tedy tako iste obrociwszy ji brzuchem i poczęli bić pęgami ostrych żądł napełnionymi i miotłami barzo żydkimi tako trudno, aż zbroździli jego ciało wszytko. Bo ji bili temi istnemi pęgami nie odchwatając tako barzo i tako trudno, aż ostawało mięso na pęgach, bo każdem razem, co uderzyli pęgą i uwiązł w ciele, to oni wysiepnęli ji z ciałem i wysiepali byli mięso na jego świętych piersiach aże do kości. A też na wszytkim jego świętym ciele nie ostało było namniejsze mieśce całe skory, ktore by nie zdrano. A tako wiele krwie wyszło z jego święte go ciała, aż stał we krwi do gloznow. Takoż za sobą i przed sobą był tako silnie ubit, iże w jego wszytkim żywocie, począwszy od głowy aż do pięt, nie było mieśca całego. A to sie stało przeto, by sie pismo napełniło, ktore pisano o onem dostojnem Jopie, iże od pięt[ne]y nożnej aż do wirzchu głowy nie było w nim zdrowia, czusz nie było mieśce, ktore by nie urażono, bo w każdą ranę dziesięć razow uderzono. I był tako barzo krwią opłynął po jego świętem obliczu i po [v]jego żywocie, iże jakoby ji czyrwonem płotnem obwinął, bo miał wiele tysięcy ran w swo jem żywocie. Przed tym jego biczowanim stali Żydowie, rozmaicie jemu łając a złymi słowy barzo sromocąc, a takoż dwojako był biczowan, a to przeto, by sie pismo napełniło, i że szatan biczował dostojnego Jopa trudnemi ranami a jego żona biczowała ji trudnemi słowy. I cirpiał boleść w ciele od biczowania szatanowego a boleść smętka miał w sercu od biczowania języka swej żony. Nie dosyć było przeklętemu szatanowi, iże biczował ciało swnątrz, ale też poduścił żonę jego, aby wnątrz draźniła jego serce. Takież nie dosyć było przeklętym Żydom, iże miły Krystus bit barzo przykremi biczmi i pęgami, ale ji też udręczali po jego sercu barzo szaradnymi słowy. A też im ciało naszego miłego Jesukrysta było rozkoszniejsze i wielebniejsze, tem boleść jego była gorzczejsza i przykrsza. O człowiecze, rozpamiętaj, kako wieliką mękę cirpiał za nas, aby duszę twoję zbawił i wykupił! Nie dajż jej zasie we stracenie! Ubaczy, widziałliś kiedy albo słyszał tako wieliką mękę, jaka była Pana naszego miłego Jesukrysta! Słuchaj, kakąć miłość k tobie miał, kiedyć taką mękę za cie cirpiał! Baczyż, coś ty przeciw temu uczynił albo cirpiał, ktorąś służbę jemu ukazał! Wszytki dni twojego żywota nie mogą dosyć uczynić jego świętej jednej kropi krwie, a ty, acz ci sie przygodzi co maluczko przeń cirpieć, natychmiast szemrzesz a krwie Jesukrystowej oczyma twej myśli nie chcesz obeźrzeć. Tegodla zmieszaj twoję gorzkość <i> twe cirpienie z krwią miłego Jesukrysta a rozpamiętaj to trudne stanie jego u słupa, więc ci będzie słodko cirpieć, cokoli przeń ucirpisz.
541. O tem, jako miły nasz zbawiciel był barzo trudno koronowan
A gdyż był w to istne odzienie sprostne obleczon, pojąwszy go włodyki albo sługi Piłatowy i żydowszczy i posadzili ji na jednem stolcu a splotwszy koronę albo wieniec tarnowy, alboż, jako ini mienią, iże ta korona była uczyniona z ciernia morskiego, bardzo kończatego i silno ostrego, jako chcą tego, iże wstawiwszy tę istną koronę na głowę miłemu Panu naszemu Jesukrystowi i wcisnęli ją dwiema drągoma w głowę tako silnie, iże ty istne ostry cirnie przeszły jego świętą głowę aże do mozgu i oblał sie potem krwią z jego świętej głowy, a Żydowie i słudzy Piłatowi poczęli mowić naśmiewając sie jemu i rzekąc: "Otoż ci korona twego krolewstwa dostojna, czyńże sie krolem miedzy wami". Ale miły nasz zbawiciel Krystus nie odpowiedział im nijednego słowa, ale wszystko śmierno cirpiał.
545. O tem, jako miły Jesus przywiedzion do Piłata po tem ubiczowaniu a kako ji Piłat ukazał tako ubiczowanego
A jako przywiedzion do Piłata tako sromotnie, Piłat uźrawszy ji tako zbitego a snędz[z]onego, a ono jego święte oblicze zsinia ło, oczy i wargi opuchły i wszytek ubit jako trędowaty, aże przed wieliką młdością nie mogł na nogach stać, począł sobie myślić: "Żydowie jedno ji uźrą tako zbitego a tako umęczonego, kromia aczby byli kamieniem twardości, tożby sie nad nim smiłowali, ale jedwo ji uźrą, smiłują sie nad nim i puszczą ji". Takoż natychmiast przed wszytkiem ludem tako skaradego, tako uplwanego a nędzno koronowanego kazał ukazać. I musił wstępić miły Jesus w jedno okno, ktore było barzo szyrokie i wielikie, jako to ji mogł wszytek lud obeźrzeć, i rzekł Piłat do Żydow: "Owa toć człowiek. Otoż ji wam wiodę na dwor. Widzcie, jesli podobien ku człowieczeństwu, imiejcie dosyć na tem, żałujcie sie jego, bo by on był Bogiem, jako wy mowicie, kako by on mogł taką nędzę cirpieć. Widzcie tego, ktory wam żal uczynił, dobrzelim nad nim pomścił; wszakoż ja nie widzę nijednej winy, o ktorą by mogł z prawem osądzon być ku śmierci. A przeto iże mowicie, by przeciw wam czynił niektore nieposłuszeństwo, widzicieli, iżciem ji kazał umęczyć i ubiczować? Miejcież na tem dobrze, nie ubijajcie go ani przelewajcie jego krwie niewinnej, puśćcie ji, jużci dosyć unędzon". Bo tu mienią niektorzy, iże Piłat pokazał im miłego Jesusa tako ubiczowanego i umęczonego, nago aż po pas a koronę tarnową na głowie mającego. Jakoby rzekł Piłat: "O Żydowie, i widzieliście kiedy człowieka temu podobnego, tako zbitego, tako biczowanego, tako stłuczonego a oskaradzonego? Jakoby rzekł Piłat: O Żydowie, obeźrzycie, jakociem nad nim poprawił. Tegodla proszę was, poruszcie sie niektorem żałowanim jego męki, boć jest człowiek a nie źwierzę, a wy też będąc ludźmi takie męki, ktore widzicie w tem człowiece, imają was ku miłosierdziu przywieść, abyście ji puści li". A zatem kazał ji oblec w tę istną pawłokę sprosną.
547. O tem, jako dziewica błogosławiona widziała swego syna tako sromotnie ubiczowanego
Mienią tu mistrzowie, iże kiedy nasz miły zbawiciel Jesus tako jawnie ukazowan Żydom, było jakoby trzeciej godziny. A tedy dziewica błogosławiona uźrawszy swego syna pośmiewanego, tako ubiczowanego, tako koronowanego i sromotnie obleczonego, zumiawszy sie i straciwszy mowę i padła jako umarła. Święta Maryja Magdalena też uźrawszy swego mistrza tako unędzonego i jednąc krzyknąwszy padła takież jako umarła, a potem gdy wstała Maryja Magdalena, rzuciwszy sie ku szyi dziewicy Maryjej i poczęła mowić rzekęcy: "Ach mnie nędznej! Biada mnie nieszczęsnej! Kto mię zbawił takiego nauczyciela, takiego mistrza, takiej słodkości i takiej światłości? O dziewice przesławna, matko smętnych macior, tenci nikakiej nie widzi mi sie, by twoj syn był a moj mistrz miły, boć on był prześwietlszy słońca, a tenci jest trędowaty i wszytkich skaradszy; syn twoj był krasszy anjołow, a ten jest wszech ludzi niepodobniejszy; snadziesmy zdradzeni, iże wierzymy, aby on był, a nie jestci". A takoż wszyscy, ktorzy byli z dziewicą błogosławioną, takież narzekali. A dziewica błogosławiona, podług tego jako to podobno wierzyć, iże barzo trudną boleść miała wnątrz, patrzęcy na takie niepodobne męki swego miłego syna.
549. O tem, jako miły Krystus miał gadanie z Piłatem i ukazał, iż by ni miał mocy sędzić jego, by nie była moc wirzchnia
"Aza nie wiesz, iże mam moc ukrzyżować cie i moc mam puścić cie? Jakoby rzekł: Miał wiedzieć i żędać mej dobrowolności a bać sie mnie i prosić, abych cię puścił". Baczy tu podług świętego Jana Złotoustego, iże Piłat mowiąc to słowo: "Mam moc ukrzyżować cie i puścić", sam sie osądza i potępia, bo kiedyż to wszytko było położono w jego mocy, nijednej wymowy mieć nie będzie, iże niewinnie go nie wyzwolił. A mogł jemu rzec miły Krystus ono słowo, ktore pisze święty [Maciej] Jan rzekąc: "Nie miałby mocy nijednej przeciw mnie, być nie była dana od wyszszej mocy, czusz od cesarza albo od Boga, jako mowi święty Paweł, iże od tego jest wszytka moc. Tegodla ktory mnie tobie podał, więtszy śmiertny grzech ma. Ale ty, Piłacie, aby mniemał, iżby owszeją był niewinien mej śmierci, ale ty też praw być nie możesz, aby grzecha nie miał, bo kakoli to czynisz jako poganin, nie wiedząc albo bojąc sie cesarza, ale mowisz iże mam moc, a pomoc nie chcesz, przeto grzech masz śmiertny, iże niewinnego nie zbawisz śmierci". A <z> tej rzeczy, czusz z tego odpowiedzienia, szukał Piłat puścić miłego Jesukrysta. Jakoby rzekł: Pirwej kusił, kakoby ji miał albo mogł puścić, ale już jakoby ustawicznem umysłem <...> Tuć mała niedostało, poł albo karty jednej, a to przeto, iże też tam końca nie masz.