Pieśń "Zdrowa, matko szczęstna..." zachowała się w rękopisie Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu (sygn. IV F 186), pochodzącym z konwentu wrocławskich dominikanów. Jest przekładem czeskiego utworu "Zdrávas dievko štastna", zawiera jednak fragmenty nie należące do pierwowzoru.
Żadny nie moż<e> wzjawici
Ani smysłem sprawici
O twem dostojeństwie.
Wszytekś świat ogarnęła,
Jego nie może osięgnąć żadny
W twem panieństwie.
Przed wiekiś wybrana
Smutnym ucieszenie.
Tobie ta moc dana
Na niebie, na ziemi.
Jenkoli cię zachowa,
Tego twe skrzydło schowa
K wieczne radości.
Smutek jego nie nagaba
Ani piekła ogląda,
Komuć raczysz sprzeci.
Nie bądź miłości skąpa,
Wszak je nazbyt masz.
Tyś wszego świata rozpłodzenie,
Wszech smutnych ucieszenie,
Boś ty od początka
W anjelskiem zborze.
A tyś uliczka rajska,
Przy tobieć miłość anjelska,
Światłość wychodzi.
Jenkoli cię zakusi,
Ten świata ostać musi,
Radość się w niem płodzi.
Wszech ochotnych Matka,
Jen w twej służbie stoji.
Tyś roża rajskiego kwiata,
Uciecho wszego świata,
Wszech swych sług serca głupia,
Jakoż nas w nędzy znasz.
A mysmy pilni sami,
Abychom cię poznali I syna miłości.
Daj swym byci na niebi<e>,
Odpuść nam grzechy na ziemi,
Daj być w radości.
Tyś kwiat czystości panieńskie,
Wesele wszytko anjelskie.
Przez twe, Kryste, umęczenie
Racz dać odpuszczenie.
A tyś umarł za nami,
A smiłu<j> się nad nami,
Odpuść nam nasze winy. Amen.