Zdanie, które po kropce nie zaczyna się od dużej litery, zdaje się należeć do całej poprzedzającej je wypowiedzi: gdy w nowym zdaniu inna zupełnie myśl się pojawia, wtedy nie tylko rozdziela się je od poprzedzającego kropką i dużą literą (littera maiuscula), lecz także pewnym odstępem (aliquo intervallo), aby było oczywiste, że w tym miejscu mamy początek nowej materii5.
Znak zapytania, w jakimkolwiek miejscu zostałby postawiony, zawsze odnosi się do czasownika; jeśli ktoś stosuje kropkę, nie pytajnik, dla wyrażenia bólu lub zdziwienia, moim zdaniem czyni właściwie, jak w następującym przykładzie: "Jakież nieszczęście zagraża Rzeczpospolitej." (Quanta calamitas impendet reipublicae.) lub: "Jakież korzyści dała ludziom filozofia." (Quantas utilitates humano generi philosophia peperit.). Czasem, chociaż pytanie jest widoczne, jednak nie używamy znaku zapytania: zazwyczaj dzieje się to wówczas, gdy zdanie tak bardzo się rozciąga, że owa siła pytania, którą daje się zauważyć w pierwszych słowach, powoli, stopniowo zmniejszana odległością, znika. Spójrzmy na przykład: "Czy sądzisz, iż dobrzy są ci, którzy przyjaźń mierzą korzyścią, za nic mając człowieczeństwo i godność; i wcale nie troszczą się o to, o co ja troszczę się ponad wszystko, w przeciwnym bowiem razie nie byłbym godzien twojej życzliwości, w której zwykłem pokładać pełnię mego szczęścia" (An tu putas esse bonos viros, qui amicitias utilitate sua colunt, nihil ad humanitatem, nihil adhonestum, referunt; nec libenter ea curant, quae ego nisi curarem praeter cetera, prorsus me tua benevolentia, in qua magnam felicitatis meae partem soleo ponere, indignum putarem).
Wspomnieć należy również o parentezie: uważam, że niepoprawnie niektórzy wstawiają wtrącenia w nawias: ( ). W zdaniach: "Jak sądzę", "Jak wynika ze sprawy", "Jak wiemy od przodków", "Co, jeśli chodzi o mnie, zrozumiałem bez problemu" i tym podobnych, wystarczy jeśli się użyje dla zaznaczenia wtrącenia przecinka lub przynajmniej średnika. W parentezie zamknąć należy to, co nie jest częścią zdania i nie zależy ani od poprzedzającego, ani od następującego czasownika gdyby jej zabrakło, nie przyniosłoby to zdaniu żadnego uszczerbku.
To, co tyczy się akcentów, zostało powiedziane w rozdziale A.
Nie możemy zaniedbać tego, aby zainteresowanym Ortografią przedstawić wszystko, co wiemy [o interpunkcji]: zauważyłem, że wiele osób popełnia błędy przy dzieleniu wyrazów, które jest konieczne, gdy drukowane książki mają wąskie strony. Lecz problem ten można omówić w kilku słowach, chyba że ktoś jest tak ograniczony, iż nie potrafi rozróżnić sylab. W wyrazach złożonych trzeba wykazać więcej pilności: w tym przypadku nie można zalecić niczego, jeśli nie weźmie się pod uwagę pochodzenia takich słów: albowiem gdy jest ono dla nas wystarczająco jasne, jednocześnie oczywisty staje się podział na sylaby. Oto przykład: jeśli mamy podzielić słowo exsules (wygnańcy), nigdy nie zrobiłbym tego w następujący sposób: e-xsu-les, ponieważ exsul to jakby człowiek precz z ojczyzny (extra solum) wygnany: któż więc nie zgadnie, że pierwszą sylabą jest ex a nie e. Tak i wyraz specto podzieliłbym na dwie sylaby: spe-cto, gdyż uważać należy, że czasownik ten wywodzi się od formy supinum czasownika specio. Następny przykład: distringo, przez wielu niewłaściwie dzielony: di-stringo; błąd polega na tym, że sylabacja taka sugeruje złożenie di + stringo. Tego rodzaju przypadków jest niezliczenie wiele: zwracając uwagę na pochodzenie, uniknie się podobnych błędów.
Tłum. Adam Kucharczyk
Przypisy
1 Przekład ważnego dla edytorstwa oraz w ogóle piśmiennictwa renesansowego, XVI-wiecznego traktatu interpunkcyjnego słynnego wydawcy Aldusa Manucjusza, pomieszczonego w jego dziele Ortographiae ratio, Venetiis 1566. O roli i znaczeniu tegoż traktatu zob.: A. Gorzkowski, Traktat Aldusa Manucjusza "De interpungendi ratione" i jego znaczenie w historii literatury dawnej. Przyczynek do dziejów renesansowej interpunkcji, Kraków 1999, Zeszyty Naukowe UJ. Prace Historycznolilerackie, z. 1/2. 2 To sztuczne nieco zdanie o braku potrzeby umieszczania przykładów (w kolejnym zdaniu przykład takowy znajdujemy) dało skądinąd Manucjuszowi możliwość umieszczenia znaku dwukropka, co widać doskonale w oryginale: Uti exemplo cogitabam: sed; effluxisse exemplum satis apertum sensi, in proxima superiore sententia. 3 Przytaczamy najpierw fragment łaciński, ponieważ tylko w oryginale użycie dwukropka jest możliwe i zrozumiałe, trudno zaś oddać go w tym samym miejscu w polskim tłumaczeniu, gdzie został zastąpiony przecinkiem. 4 Przykład tzw. małej kropki, omówionej niżej. Zgodnie z tą regułą przytoczone w tekście zdanie miałoby następujący zapis interpunkcyjny: "Pozostaje pojedynczy punkt, który zdanie zamyka i kończy. nietrudno zrozumieć jego funkcję." 5 Podkreślenia tłumacza.