Marcin Bielski
Kronika, to jest historyja świata
oprac. Dariusz Śnieżko, Dorota Kozaryn
przy współudziale Eleny Karczewskiej,
t. 1–3, Szczecin 2019
NOTA O KSIĄŻCE
Dziesięciu lat potrzebował Bielski, by przygotować najobszerniejsze i najstaranniejsze wydanie trzecie pt. Kronika, to jest historyja świata na sześć wieków a czterzymonarchije rozdzielona, z rozmaitych historyków, tak w Świętym Piśmie krześcijańskim, żydowskim, jako i pogańskim, wybierana i na polski język wypisana dostateczniej niż pierwej, z przydanim wiele rzeczy nowych, od początku świata aż do tego roku, który sie pisze 1564, z figurami ochędożnymi i własnymi. Wyszło ono zatem spod prasy Mateusza Siebeneichera nominalnie w roku 1564. Zwraca jednak uwagę informacja o jeszcze nierozstrzygniętym oblężeniu Malty przez Turków. Rozpoczęło się ono w maju 1565 – wynikałoby stąd nie tylko, że autor aktualizował niektóre ścieżki informacyjne do ostatniej chwili (widać to i w innych miejscach), ale i że wydanie ukazało się z datą wsteczną. Tom in folio liczy 483 karty numerowane i nienumerowane. Pierwsza księga rozpoczyna się stworzeniem świata i opowiada o jego pięciu (przedchrześcijańskich) wiekach, zgodnie z układem skodyfikowanym przez św. Augustyna. Nie wszystko jest precyzyjnie umieszczone na osi chronologicznej, datowania rocznego autor nie zawsze pilnuje – najwyraźniej bardziej go pociągał żywioł opowieści niż porządek kalendarzowy, dlatego często urozmaica wywód samodzielnymi jednostkami narracyjnymi (O Salomonie, O Dydonie itd.). Księga druga odpowiada szóstemu, czyli ostatniemu wiekowi świata i obejmuje jego dzieje od narodzenia Pana Krystusa aż do dnia sądnego [...]. Zgodnie z wymogami gatunku historia jest tu rozpięta pomiędzy sekwencjami papieży i cesarzy; uprościła się też chronologia, rachująca lata od narodzenia Pańskiego, jednak daty roczne przysługują tylko linii cesarskiej: wielowiekowy spór o prymat w chrześcijańskiej Europie został tu rozstrzygnięty sposobem, do którego sięgali niektórzy kronikarze średniowieczni reprezentujący interesy cesarstwa. Księgi trzecie "Kroniki świata" Jana Szlejdana to nowość, czyli zarys historii ruchu protestanckiego. Następną nowinką są Księgi czwarte "Kroniki świata" wszytkiego o Turcech i o Skanderbegu, przedstawiające dzieje imperium otomańskiego w porządku następstwa sułtanów, a przede wszystkim wojnę o niezależność Albanii wszczętą w połowie XV wieku przez jej narodowego bohatera Jerzego Skanderbega, czyli – jak księga poprzednia – podejmujące jeden z najdonioślejszych tematów tamtych czasów. Piąta księga to znana z poprzednich wydań kosmografia, ale w innym miejscu i innej roli. W pierwszym była wstępem geograficznym do całości; w drugim otwierała Europę na Nowy Świat; teraz oddziela korpus dziejów powszechnych od kronik węgierskiej, czeskiej i polskiej. Sąsiad wschodni reprezentowany jest przez nieznaną edycjom poprzednim kronikę Rusi Moskiewskiej, po niej idzie dziesiąta księga o Nowym Świecie i osobne rozdziały: o Popie Janie, o fałszach żydowskich, o raju, o piekle, a także – by stworzenie świata znalazło apokaliptyczny odpowiednik – o zmartwychwstaniu i sądnym dniu. Na skompletowanie indeksów osobowo-rzeczowych może brakowało czasu, może chęci – nie ma go dla kronik węgierskiej, czeskiej, moskiewskiej i o Nowym Świecie, co autor na początku tłumaczy łatwością znalezienia potrzebnych rzeczy, na końcu zaś wzywa czytelnika, by luki uzupełnił samodzielnie (czytelnikowi pierwszego wydania zaproponował: Ostatka sie domyślaj). Wreszcie odautorski "epilog" i errata.
Przegląd całości wykazuje, że nie brak w niej niekonsekwencji, pominięć, dysproporcji, niespójności czy pomyłek. Widać jednak zarazem, że robota była szczegółowo zaplanowana, o co było łatwiej, gdy się miało na oku dwie poprzednie edycje. Łatwo ustalić, o co Bielski nie bardzo dbał, a co było dlań priorytetem: nie dbał o chronologię, gotów zakłócić ład temporalny, aby scalić w zintegrowane segmenty wątki rozpisane przykładnie na lata przez Długosza i Miechowitę. Zabiegał natomiast nie tylko o wprowadzenie czytelnika w dziedzinę wiedzy historycznej, ale – może nawet bardziej - w aktualności epoki: ferment religijny, kwestię turecką, cywilizacyjny stan Starego Świata i odkrycia geograficzne. Reorganizując strukturę kompozycyjną starzejącego się gatunku zyskał nie tylko odpowiednią płaszczyznę do komunikacji z wypatrywanym typem czytelnika, ale też przestrzeń dla realizacji własnych pasji. Pierwsza z nich to zapał translatorski: zamieszczony w pierwszej księdze bardzo udatny przekład Księgi Eklezjastesa (przy wsparciu komentarzami św. Hieronima) to jedyne – o pewnej atrybucji autorskiej – biblistyczne dokonanie przekładowe Bielskiego, jakoś niewymieniane na listach renesansowych przekładów ksiąg Starego Testamentu. Druga namiętność to zamiłowanie do opowieści, czyli historii w staropolskim, fabularnym znaczeniu terminu. Zapewne to właśnie upodobanie przekształciło dziejopisarską informację o Aleksandrze Macedońskim w osobny rozdział o postaci typowej aleksandreidy – tematycznej odmiany romansu pseudohistorycznego; ono również skłoniło Bielskiego do zamieszczenia w księdze ósmej przezabawnej facecji o fałszywych apostołach – fragmentu kroniki chętnie "podawanego dalej" jako samodzielna już atrakcja narracyjna. Rzecz jasna, przekład i opowiadanie to po prostu powinności dziejopisa, jednak wskazane tu przykłady (a byłoby ich więcej) są swego rodzaju nadwyżkami wobec obowiązków kompilatora. Wraz z powiększaniem objętości kolejnych edycji, narastała kompozycyjna wielogatunkowość i wielotematyczność: czytelnik doświadczał więc różnych konwencji: bajki, egzemplów, anegdot, facecji, mów i przedmów, hagiografii, romansu, pamiętnika, dziennika podróży, a to oczywiście nie wszystko. Tę ekspansję literackości w końcu usankcjonował tytuł trzeciej edycji: już nie Kronika wszytkiego świata, ale Kronika, czyli historyja świata – formuła zdająca się łączyć obowiązki chronografa z satysfakcją opowiadacza.
Dariusz Śnieżko (na podstawie Wstępu wydawców)
SPIS TREŚCI
TOM 1
Wstęp wydawców
Bibliografia
Wykaz skrótów
Księgi pierwsze Kroniki wszytkiego świata
TOM 2
Księgi wtóre Kroniki świata wszytkiego
Księgi trzecie Kroniki świata: Jana Szlejdana O stanowieniu Kościoła krześcijańskiego i rzeczypospolitej za czasu cesarza Karła Piątego z domu rakuskiego, tak w Niemcech, Francyjej, Anglijej, w Węgrzech, jako i we Włoszech, krótszym wypisanim
Księgi czwarte Kroniki świata wszytkiego: o Turcech i o Skanderbegu
Księgi piąte Kroniki wszytkiego świata: o kosmografijej, to jest o rozmierzeniu ziemie
Księgi szóste Kroniki wszytkiego świata: o węgierskim królestwie kronika krótce zebrana wszytkich królów ich
Księgi siódme Kroniki świata wszystkiego: o czeskim królestwie kronika
TOM 3
Księgi ósme Kroniki wszystkiego świata: o polskim królestwie kronika
Księgi dziewiąte Kroniki wszytkiego świata: o narodzie moskiewskim albo ruskim według wypisania Zygmunta Herberstyna, który tam trzykroć jeździł w poselstwie od cesarzów krześcijańskich
Księgi dziesiąte Kroniki wszytkiego świata: o wyspach morskich nowo nalezionych, które mogą być rzeczone Świat Nowy, iż nie były znajome nigdy starym ludziom, żeglarzom, kupcom albo też i astronomom, tak na wschód słońca, jako i na zachód, na północy, takież na południe, przez męże na wodzie sprawne a biegłe w gwiazdarskich naukach, którzy byli: napierwej Krysztof Kolumbus, Pinzonus, Aloizyjus, Petrus Alonsus, Kadamustus, Amerykus Wespucyjus, Ludowikus Wartomannus, Portugalczycy, Luzytani i drudzy. Też o Kalekucie, wielkim porcie na wschód słońca, i o innych krainach w Indyjej
Marcin Bielski łaskawemu czytelnikowi
Lectori candido Andreas Tricesius / Andrzej Trzecieski do życzliwego czytelnika
Andrzej Ciesielski łaskawemu czytelnikowi
Słownik wyrazów dawnych
Wykaz nazw geograficznych