Alina Nowicka-Jeżowa
Barok polski
Między Europą i Sarmacją
Część pierwsza
Profile i zarysy całości
Wydawnictwo Neriton
Warszawa 2009– 2011
PRELIMINARIA
Do Czytelnika
Książkę tę kieruję do czytelników zainteresowanych historią kultury polskiej, a szczególnie studentów nauk humanistycznych. Czuję się jednak w obowiązku uprzedzić, że ubiegający się o ich zainteresowanie tomik nie jest podręcznikiem, nie zawiera bowiem wszystkich informacji potrzebnych studentowi zdającemu egzamin z historii literatury i kultury XVII w. Dane faktograficzne są dostępne w wielu kompendiach, nie byłoby więc zasadne powtarzanie ich w nowej publikacji. Jej celem jest przede wszystkim pomoc w zrozumieniu literatury XVII w., co nadaje sens studiom humanistycznym, a nie jest równoznaczne ze znajomością biogramów autorskich, tytułów dzieł, dat, zdarzeń. Niniejsza książka nie jest również historią literatury, która w klasycznej formie porządkuje chronologicznie i systematyzuje według kryteriów formalnych lub tematycznych twórczość wszystkich najważniejszych, większości ważnych oraz wybranych mniej ważnych (w ocenie badacza) pisarzy. Tak pojęta historia literatury ma wartość dopóty, dopóki aktualny pozostaje stan badań, na którym została oparta, i odchodzi w stan spoczynku często wraz z pokoleniem jej twórcy. Tu zaś do młodego czytelnika zwraca się autorka należąca do starszej generacji, wiedziona przekonaniem, że "sprawy ludzkie" nie dezaktualizują się w chwili zamknięcia karty historycznej, na której zostały zapisane, a porozumienie w ich sferze mogą osiągnąć wszyscy, którzy poszukują prawdy o człowieku i są gotowi weryfikować dotychczasowe jej poznanie.
Wiedziona taką intencją pragnę podzielić się z czytelnikiem wynikami podejmowanych od lat czterdziestu prac nad literaturą polskiego baroku i rozważań nad utrwalonym w niej zapisem doświadczenia indywidualnego i zbiorowego, kształtującego tożsamość i tradycję narodową. Badania te motywowane były zamiarem interpretacji epoki prowokującej do skrajnie różnych ocen, fascynującej jednych, gorszącej innych; czasów sromotnych klęsk pod Ujściem, Piławcami, Korsuniem, ale też heroicznych bitew pod Smoleńskiem, Beresteczkiem, Chocimiem, Wiedniem; stulecia, które wydało świętych i bluźnierców, bohaterów i zdrajców, "salomonów polskich" i "idyjotów", w którym z wielką intensywnością objawiały się, splecione ze sobą, przejawy wielkości i małości społeczeństwa, narodu i państwa, a pod piórami rzeszy prowincjonalnych "rymarzy" powstawały nędzne panegiryki, grubiańskie fraszki, miodopłynne (a raczej wodopłynne) oracje, nadęte epistoły i – nieoczekiwane w tłumie prowincjonalnych pism – dzieła większej miary. Ekstremalne przeciwieństwa, widoczne już na pierwszy rzut oka, rodzą pytanie, czy literatura, zwana barokową, może być omawiana całościowo i traktowana jako całość.
1. W poszukiwaniu całości. Diversitas czy unitas in diversitate?
Aby uznać istnienie baroku jako epoki kulturowej i literackiej, trzeba odkryć więź łączącą niezliczony dotychczas zbiór utworów powstałych jednocześnie, lecz zdecydowanie odmiennych; odnaleźć wspólnotę twórców tak różnych, jak Piotr Skarga, Jan Andrzej Morsztyn, Wacław Potocki czy Stanisław Herakliusz Lubomirski. Jeśli ta próba skazana byłaby na niepowodzenie, należałoby sądzić, że po zintegrowanej wokoł idei humanizmu epoce renesansu, a przed epoką spojoną ideami oświecenia panował chaos ideowy i artystyczny, z którego nie wyłoniła się formacja kulturowa, a zarazem zaniechać dotychczasowej nazwy, pozostając przy określeniu "wiek XVII". Można jednak mieć nadzieję, że ulubiona dewiza tego stulecia – unitas in diversitate (jedność w różnorodności, przeciwieństwach, sprzecznościach) zawiera wskazówkę i zachętę do poszukiwania zasady scalającej lub miejsca wspólnego, w którym spotykają się autorzy Kazań sejmowych, sonetu Na krzyżyk na piersiach jednej panny, Pieśni nabożnych z różnych miejsc Ewangelijej świętych ku chwale Bożej a zbudowaniu człowieka chrześcijańskiego złożonych i Ermidy albo Królewny pasterskiej. Zapraszam czytelnika do takich poszukiwań.
Podejmując próbę zarysowania całościowej wizji baroku, nie ukrywam, że jest ona subiektywna, wynika z lektur i przemyśleń osobistych. Nie jest to wszakże cecha właściwa temu tylko szkicowi. Klasyczne syntezy historycznoliterackie wyrastały z wiary w istnienie praw, które rządzą literaturą i sprawiają, że jest ona zespołem zjawisk pozostających w relacjach genetycznych lub konwergencyjnych, zgrupowanych w określone zbiory, przejawiających tendencje rozwojowe lub schyłkowe. Wiara w obiektywną prawdziwość aktualnych w czasie powstawania syntezy teorii naukowych (scjentyzmu, marksistowskiego "światopoglądu naukowego" etc.) przesłaniała świadomość, że modele syntetyczne opierały się w istocie na przekonaniach naukowych autora i wyrastały z wyznawanej przez niego historiozofii. Wśród dzisiejszych badaczy zdania co do zasadności kształtowania całościowego obrazu epoki są podzielone. Niekiedy wyrażane są poglądy, że możliwe jest tylko powstanie kompendium bibliograficznego albo całkowicie arbitralnej projekcji historycznej, jako że historia jest w istocie "przedmiotem wiary". Nadal jednak podejmowane są, i nie bez powodzenia, przedsięwzięcia zmierzające do uporządkowania, generalizacji i strukturalizacji faktów, chociaż towarzyszy im świadomość, że czynności te są pochodną decyzji indywidualnych i subiektywnych: sformułowania hipotezy związków i zależności, a również określenia kryteriów wartościowania, hierarchizowania i selekcjonowania.
Niezbywalny subiektywizm ujęć syntetycznych wynika przede wszystkim z natury dzieła literackiego, postrzeganego jako przedmiot, który konkretyzuje się i "dookreśla" w lekturze indywidualnej i pokoleniowej. Wartość tej konkretyzacji przejawia się w znakomitej syntezie Czesława Hernasa Barok, opublikowanej w 1973 r. przez uczonego zaangażowanego w restytucję pamięci kulturowej i odrodzenie humanistyki po okresie presji ideologicznej. Intencja autora rzuciła światło na utwory dotychczas zapomniane lub niedoceniane, prowadziła do generalnej reinterpretacji zastanej i stworzenia nowej wizji historycznej. Tak kreatywny badawczo, umotywowany ideowo subiektywizm uzasadnia przedsięwzięcie syntezy.
Subiektywizm ujęć całościowych wynika jednak także z przyczyn, których nie można uznać za wybór intelektualny czy ideowy, a mianowicie z braku pełnej wiedzy o literaturze XVII w. Znaczna część spuścizny barokowej zginęła bezpowrotnie, niemała część rozproszyła się po świecie, te zaś teksty, które przetrwały kataklizmy trzech stuleci i pozostały w polskich zbiorach starych druków i rękopisów, częściowo tylko zostały opracowane i udostępnione w edycjach krytycznych.
Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, które relatywizują czynności syntetyzujące, sądzę jednak, że aktualny pozostaje wymóg ich integralności, czyli zespolenia wokół określonych i koherentnych poglądów badacza na naturę dzieła literackiego. Przyjęta koncepcja ontologiczna dzieła wyznacza bowiem epistemologiczną, a w pewnej mierze również aksjologiczną strukturę syntezy, stanowi podstawę hipotezy całości oraz skłania do zastosowania określonego kryterium doboru materiału, np. form literackich, stylów, środowisk twórczych, pertynencji narodowej lub regionalnej. W tym szkicu śledzić będę głównie nurty ideowe polskiego baroku.
2. O metodzie
Drogę prowadzącą do celu rozważań – zrozumienia literatury polskiego baroku – wyznaczają idee, które przenikają kulturę epoki. Ich interpretacja opiera się na następujących założeniach:
Idee wyrażają się we wszystkich dziedzinach życia społecznego, postawach indywidualnych i zbiorowych, w twórczości intelektualnej i artystycznej, są więc elementami integrującymi kulturę danego okresu. Dzięki nim jawi się ona jako formacja, która może być opisywana całościowo.
W sferze kultury elitarnej idee są łatwo dostępne badawczo, gdyż sformułowane przez twórców dyskursywnie w językach: naukowym, filozoficznym, teologicznym, artystycznym, literackim. W sferze nieelitarnej znajdują wyraz w postawach i działanich indywidualnych i zbiorowych, w tendencjach ekonomicznych i politycznych, w mitach, wzorcach osobowych, stereotypach, w stylu życia etc. Na tych obszarach idee stają się trudniej czytelne: ulegają "rozpłynięciu" w masie zjawisk heterogenicznych, a często są wyrażane pośrednio.
Idee mają nacechowanie epistemologiczne – wyłaniają się z obrazu świata i człowieka, oraz aksjologiczne – łączą się z kultywowanymi wartościami. W perspektywie obserwacji synchronicznej przejawia się symultanność ich przejawów w różnych sferach kultury. Na przykład idea ruchu i zmienności zyskuje w XVII w. wyraz w koncepcjach kosmologicznych i astronomicznych, w doktrynach filozoficznych i religijnych, w sztukach przedstawiających i architekturze, w literaturze (szczególnie w metaforze i koncepcie).
Idee trwają dłużej niż epoki, które z nich wyrastają. Przykładem idea rozumu, konstytuująca wiek oświecenia, która przejawiała się pod różnymi postaciami w kulturze średniowiecza i renesansu, a w XVII w. zyskała nowy kształt filozoficzny, szczególnie wyrazisty na obszarze kartezjanizmu.
W długim trwaniu idee ulegają przekształceniom, zmieniają usytuowanie i funkcje społeczne, konfrontują się i interferują z innymi, tracą dynamikę i kreatywność lub ją zyskują. Współobecność idei powoduje różnorodność kultury danego okresu, należy jednak upatrywać idei wówczas dominującej.
Literatura nie jest obszarem biernej recepcji idei uprzednio sformułowanych w dziedzinach filozoficznych, religijnych, społecznych; z natury swojej nie jest (choć bywa) środkiem ich masowego przekazu. Ewidentna jest możliwość odwrotna: prymatu idei w dziele literackim. Nader liczne przykłady świadczą, że na mocy intuicji twórczej, o której od czasów Platona piszą teoretycy poezji, autorzy utworów literackich wypowiadają w nich treści pozostające poza "doświadczeniem życiowym": curriculum społecznym, programami szkolnymi, lekturami.
Z przyjętych założeń wynikają poglądy na twórcę, dzieło i jego odbiorcę. W świadomości autorów tworzących w epokach dawnych dominowało przekonanie, że twórca jest podmiotem poznającym odkrywczo rzeczywistość materialną i duchową, dokonującym jej oceny i oddziałującym na postawy odbiorców. Powszechna była również humanistyczna wiara w trwanie dóbr duchowych ponad czasem i przestrzenią, a zatem w obecność i uobecnienie autora oraz dzieła w nieprzerwanej – mimo przemijania pokoleń – tradycji kulturowej.
Na mocy tych założeń należy uznać, że dzieło odzwierciedla stworzony przez autora obraz świata i człowieka, utrwala wartości, jakim autor hołdował albo jakie propagował. Perswazyjna moc dzieła stymuluje odbiorcę do rozpoznawania złożonych w nim znaczeń, wyrażonych w języku danej sztuki, utrwalonych we wszystkich elementach struktury tekstu. Ich poszukiwanie nie ogranicza się do poznania przedmiotowego, wymaga "zamieszkania" w świecie przedstawionym i zaangażowania w postulowane wartości.
Należy jednak zaznaczyć, że przedstawiona koncepcja, związana z renesansową doktryną humanistyczną, była przez autorów siedemnastowiecznych wielokrotnie kontestowana (np. w kwestii odpowiedzialności etycznej poety i jego zobowiązań do promowania wartości pozytywnych), przetwarzana lub oryginalnie rozwijana (w zakresie teorii odbioru dzieła jako aktu twórczego, nie tylko receptywnego). W dialogu z nią kształtowała się refleksja teoretyczna oraz nowe formy sztuki poetyckiej baroku.
Uwagi powyższe kierują uwagę badacza w stronę problematyki antropologicznej. Prymat tych zagadnień wynika z przekonania, że zrozumieć barok to przede wszystkim zrozumieć ludzi tego czasu: ich pojmowanie świata, cele i aspiracje, systemy wartości – deklarowany i realizowany, uczuciowość i wyobraźnię. Literatura traktowana będzie wobec tego jako "luneta", przedmiot szczególnie ceniony w XVII w., umożliwiający powiększanie obrazu małych obiektów i obserwowanie ich konstelacji. Luneta, przez którą możemy obserwować kulturę polskiego Seicenta, przybliży mikrokosmosy poszczególnych dzieł, szczególnie tych, które pozostawały dotychczas oddalone i nieznane, lecz także pomoże ogarnąć makrokosmos kultury barokowej. Żywa w epokach dawnych neoplatońska idea analogii mikro- i makrokosmosu pozwala dostrzegać w poszczególnych utworach analogie do kosmosu kultury.
Dzieła literackie i paraliterackie, traktowane jako świadkowie spraw ludzkich, odzwierciedlają życie społeczne w kręgach rodziny, wspólnot parafialnych, małych ojczyzn powiatowych i regionalnych, narodu, państwa, Kościoła; są zapisem wzorców i stereotypów, cech umysłowości i obyczajowości, doświadczeń egzystencjalnych, kreacji wyobraźni i upostaciowań piękna, a także aspiracji i marzeń. Należy podkreślić, że napięcie między porządkami ideałów i czynów wpisanych w życie codzienne dynamizuje kulturę i wpisuje w nią trzy – zdecydowanie różniące się od siebie – świadectwa: parenetyczne, realistyczne i satyryczne. Obserwacja tego napięcia jest szczególnie ważna dla zrozumienia epoki, w której tak wyraziście zaznaczyły się biegunowo przeciwne postawy i tendencje społeczeństwa, a zarazem literatury polskiej.
Przyjęcie obu perspektyw obserwacji – indywidualistycznej i zbiorowej – skłania do wyboru z niezmiernej mnogości dzieł literackich, postrzeganych jako teksty kultury, tych przede wszystkim utworów, które były nośnikami elementów tożsamościowych, obdarzonych mocą oddziaływania na mentalność powszechną i przywilejem długiego trwania. Wybór taki wynika z przekonania, że pisarze epok dawnych podjęli zadanie formowania świadomości zbiorowej i pracowali skutecznie nad jej konceptualizacją i upostaciowaniem retorycznym: oralnym i literackim. Kształtowali projekcję kultury polskiej, rodzimej i narodowej, lecz nie oderwanej od tradycji europejskiej, która brała początek ze źródeł antycznych i chrześcijańskich.
Odmiennie zatem niż badacze podkreślający ksenofobiczność i prowincjonalizację polskiego baroku, przyjmuję założenie, że kategorie europejskości i rodzimości przejawiają wewnętrzną jedność, a konstrukt tożsamościowy jest swoistą syntezą ideową i artystyczną elementów starożytnych i nowożytnych, uniwersalnych i lokalnych, wysokich i niskich. Twórcy tego konstruktu byli świadomi, że to, co swoiste kulturze polskiego baroku (np. teokrytejsko-wergiliański mit szczęśliwości wiejskiej), nie jest jej własnością ze względu na pochodzenie, lecz może być uznane za własne z tej racji, że zostało ożywione, znaturalizowane, rozwinięte siłami kultury polskiej, a pod piórem naszych pisarzy zyskało odrębną postać.
Należy zaznaczyć, że relacje Polski z Europą miały charakter multilateralny. Polskie "my" formowało się w dobie baroku głównie w odniesieniu do Europy śródziemnomorskiej, lecz również do Zachodu, Północy oraz światów prawosławia i islamu. Italia była postrzegana jako ojczyzna wspólnej cywilizacji greckiej i rzymskiej, a także centrum Kościoła katolickiego i ziemia poetów, architektów, artystów pędzla i dłuta. Francja imponowała coraz bardziej (w miarę zmierzchu Italii) rozwojem filozofii, sztuki, literatury. Hiszpania, odległa geograficznie, fascynowała ideami mistyków i podbojami Nowego Świata. Morze Bałtyckie było traktowane jako domena handlu, ale też obszar wojującego protestantyzmu, który zagroził bytowi państwowemu Rzeczypospolitej. Obserwacja prawosławia potwierdzała, przez kontrast, przynależność państwa polsko-litewskiego do Zachodu, utrwalała poczucie wyższości kultury ufundowanej na tradycji grecko-rzymskiej, chrześcijaństwie ujętym w nowoczesne struktury instytucjonalne oraz retoryce jako sztuce kształtującej indywidualne i zbiorowe postawy obywatelskie. W relacji do prawosławia utrwalał się też status sztuki katolickiej Europy, szczególnie jezuickiej, jako elementu tożsamościowego. Konfrontacja z islamem konsolidowała poczucie wspólnoty narodu chrześcijańskiego wokół historiozofii mesjańskiej, kształtowała etos rycerski, indywidualny i zbiorowy.
Zagrożenie tureckie powodowało również umacnianie się wspólnoty ze zniewoloną Słowiańszczyzną południową. A zatem, zrozumieć barok polski można tylko w kontekście europejskim, co oznacza konieczność uwzględnienia tego kontekstu w dalszych rozważaniach.
Oczywiście, formułując uogólnienia, należy pamiętać, że nie dotyczą one w takim samym stopniu całej, wielokształtnej kultury społeczeństwa siedemnastowiecznego. Różnice między świadomością elit, warstw średnich i ludu były ogromne, a pozostają częściowo tylko rozpoznane. Ze względu na ograniczony dostęp badawczy do obszarów kultury ludowej, konstrukty typologiczne i modelowe są kształtowane na podstawie zjawisk udokumentowanych w piśmiennictwie, reprezentatywnych przede wszystkim dla szlachty, w pewnej mierze dla mieszczaństwa i w pewnej – dla środowisk magnackich. Trzeba też brać pod uwagę, że opis jednego modelu oddala z pola obserwacji modele konkurencyjne i alternatywne. Na przykład wyrazista aktywność militarna kultury sarmackiej usuwa w cień – zapewne nie mniej "polski" – ideał pacyfistyczny, wyrastający z irenizmu erazmiańskiego. Modele aktywności obywatelskiej i życia prywatnego w wiejskim odosobnieniu, stanowiące w dobie renesansu podstawę tożsamości narodowej, w XVII w. stają się wobec siebie przeciwstawne. Kontrastowo odmiennie rysują się też modele moralistyczny i ludyczny. W pierwszym zawarty jest m.in. wzorzec osobowy kobiety "czasu dnia": cnotliwej i pobożnej, ofiarnej żony i matki, ukrytej w domu rodzinnym. W drugim – kobiety "czasu nocy": "dziewki dobrej do zabawy". Oczywiście, bez nocy nie ma dnia, a zatem między obu postaciami zaznacza się komplementarność czy ambiwalencja, co komentuje Jan Andrzej Morsztyn w wierszu Przyjaciółka (Lutnia 135).
Ryzyko uogólnień wynika również z wieloznaczności pojęć aksjologicznych, konstytuujących mentalność zbiorową i indywidualną. Najważniejsze z nich niewątpliwie pojęcie 'wolności' ma tak różne desygnaty, że nie sposob posługiwać się nim bez delimitacji. Szczególnie trudne są uogólnienia na obszarach pojęć, które z czasem zmieniają treść i zakres. Takim obszarem wielkiej wagi dla poczucia tożsamości narodowej jest sacrum. Można obserwować, jak sacrum religijne utożsamiało się z politycznym i rodzinnym oraz jakie ideologemy i mitologemy wynikały z tych kontaminacji.
Trzeba jednak już na wstępie zaznaczyć, że przyjęcie ideowej i antropologicznej perspektywy obserwacji nie eliminuje z pola widzenia literackich aspektów omawianych utworów. Nie można wszak odczytać przesłania dzieła, abstrahując od jego formy i jakości estetycznych: forma zawiera w sobie znaczenia, a piękno jest probierzem prawdziwości świata przedstawionego. Dlatego szczególny walor ma interpretacja tekstów o wybitnej wartości artystycznej. Ale nie zostaną też pominięte "dzikie pola" (jak to określił Aleksander Brückner), porosłe niezliczonymi wykwitami pisarstwa prymitywnego, zachowującego jednak barwy życia codziennego autorów parających się uprawą roli, rzemiosłem, wojną, dyplomacją, a w wolnych chwilach sięgających po pióro, by zażyć rozkoszy "niepróżnującego próżnowania".
Przedmiotem obserwacji będą zarówno utwory literackie w dzisiejszym tego słowa znaczeniu (wiersze liryczne, romanse, utwory dramatyczne), jak i teksty, które mają obecnie status publicystyczny (utwory okolicznościowe różnego autoramentu, relacje i "opisania", polemiki i laudacje itp.), naukowy (traktaty), użytkowy (listy). Należy więc wyjaśnić racje, dla których zostały one włączone w rozważania o literaturze XVII w.
Wierność epoce wymagałaby posługiwania się terminem 'poezja', odnoszącym się w poetykach staropolskich do epiki, dramatu i liryki. Sztukę poetycką pojmowano w XVII w. jako naśladowanie słowne, mające określony przedmiot oraz charakter fikcjonalny i perswazyjny (docere i delectare). Słowo 'poezja' ma dziś jednak inne, węższe znaczenie. Aby zatem uniknąć nieporozumień, badacze posługują się ahistorycznym terminem 'literatura barokowa' Precedens praktyki badawczej skłania do ujęcia w zakresie literatury – obok gatunków akceptowanych przez poetyki historyczne – również tzw. piśmiennictwa: utworów, które nie mają struktury fikcjonalnej i formy legitymizowanej w poetykach, są jednak przeznaczone dla uczestnika wspólnoty kulturalnej, która w XVII w. obejmowała szerokie rzesze szlachty, a także środowiska mieszczańskie, o czym świadczą pieśni religijne i miłosne, fraszki, romanse duchowne i świeckie, utwory polityczne i patriotyczne, krążące w szerokim, demokratycznym obiegu. Ze względu na ich obecność, plany rzeczywistości tekstowej i pozatekstowej będą się w dalszej narracji spotykać i przenikać.
Zamykając deklaracje wstępne, spójrzmy na obrazy baroku już istniejące w literaturze naukowej, pomnażanej przez dwa z górą stulecia.
Alina Nowicka-Jeżowa
SPIS TREŚCI
PRELIMINARIA
Do Czytelnika
1. W poszukiwaniu całości. Diversitas czy unitas in diversitate?
2. O metodzie
ROZDZIAŁ I. PROBLEMATYKA EUROPEJSKICH STUDIÓW NAD BAROKIEM
1. Dzieje terminu i kształtowanie się wizji syntetycznej baroku – od Francesca Milizii do Heinricha Wolfflina
2. Uczeni z kręgu języka niemieckiego
3. Badania nad barokiem we Francji
4. Barok w oczach badaczy hiszpańskich
5. Barok w studiach angielskich
6. W kręgu słowiańskim
7. Badacze włoscy o baroku
Barok jako epoka w historii kultury
Interpretacje
Studia o traktatach i poetyce, emblematyce i ikonografii
Retoryka
Metafora, symbol, alegoria, koncept
Centra i ośrodki prowincjonalne (ujęcia socjologiczne)
8. Bibliografia zagranicznych studiów nad barokiem (wybrane pozycje)
ROZDZIAŁ II. DOROBEK BADAŃ NAD LITERATURĄ POLSKIEGO BAROKU
1. Pierwsze odkrycia spuścizny literackiej XVII w.
2. Edytorzy literatury staropolskiej
3. Granice literatury
4. Literatura a retoryka
5. Hipotezy całości – na drodze do syntezy
6. Bibliografia (wybrane pozycje)
ROZDZIAŁ III. BAROK POLSKI JAKO FORMACJA KULTUROWA
1. Zagadnienia chronologii i periodyzacji
2. Dynamizmy polskiego baroku w aspektach tradycji i wspołczesności
ROZDZIAŁ IV. IDEE FILOZOFICZNE EPOKI A LITERATURA
1. Tradycje intelektualne – wielogłos doktryn
2. Dyskusje z platonizmem
3. Na dawnych i nowych szlakach symbolizmu, panteizmu, naturalizmu i libertynizmu
4. Uwagi końcowe
ROZDZIAŁ V. CHRZEŚCIJAŃSTWO POLSKIE XVII W.NA TLE KULTURY RELIGIJNEJ EUROPY
1. Kultura religijna barokowej Europy
2. Katolicyzm Polski siedemnastowiecznej – w poszukiwaniu modelu religijności powszechnej
Religijność powszechna w nurcie tradycji i wobec wspołczesności
Geneza i kształtowanie się barokowego modelu religijności powszechnej
3. Kult maryjny w katolicyzmie polskim XVII w.
4. Obraz literatury religijnej polskiego baroku. Zarys ogólny
5. Duchowość i twórczość wspólnot zakonnych. Jezuici i inni
6. Poza katolicyzmem
ROZDZIAŁ VI. SARMATYZM – FORMUŁA TOŻSAMOŚCI ZBIOROWEJ
1. Treść i zakres pojęcia
2. Teoria etnogenetyczna w kształtowaniu tożsamości zbiorowej
3. Aspekty społeczne i narodowościowe
4. Swoistość a europejskość
5. Sarmatyzm a wartości
6. Sarmackie piękno
ROZDZIAŁ VII. CINCINNATUS SARMACKI CZYLI IDEE OBYWATELSKIE, ZIEMIAŃSKIE I RYCERSKIE
1. Humanistyczne źrodła sarmatyzmu
2. Idea ziemiańska
Miejsce sarmackie: wieś
Homo rusticus
Rodzina sarmacka
Wiejska eudajmonia i rzeczywistość
3. Idea wojny i czynu rycerskiego