Mikołaj Sęp Szarzyński
Sebastian Grabowiecki
Stanisław Grochowski
Kasper Twardowski
Hieronim Morsztyn
Szymon Zimorowic
Kasper Miaskowski
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Daniel Naborowski
Łukasz Opaliński
Krzysztof Opaliński
Jan Andrzej Morsztyn
Zbigniew Morsztyn
Wacław Potocki
Wespazjan Kochowski
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Józef Baka
Poeci "minorum gentium"
Samuel Twardowski
Jan Chryzostom Pasek
Jędrzej Kitowicz
Benedykt Chmielowski
Jan III Sobieski
Varia
Opracowania
Józef Bartłomiej Zimorowic (1597–1677)
HYMNY NA UROCZYSTE ŚWIĘTA BOGARODZICE MARYJEJ
(wybór)
NA DZIEŃ POCZĘCIA PANNY MARYJEJ
"Una est columba mea" (Cant. 6)
Twórca nawyższy w swej boskiej istności
Przeciw stworzeniu pełen jest miłości,
I której żaden wiek w nim nie okroci
Pełen dobroci.
Niebo gwiazdami świetnymi natknione
Jest majestatu chwałą napełnione,
Pełne są morza i ziemskie okręgi
Pańskiej potęgi.
Otchłanie spodnie i piekielne gmachy
Zewsząd objęły sprawiedliwe strachy,
Naród zaś ludzki dla swojej krewkości
Pełen litości.
Tylko ty sama, o błogosławiona
Matko, przedwiecznym Bogiem napełniona,
Pełnaś jest łaski, pełna darów onych
Niewysłowionych.
Cokolwiek duchy do nieba wezwane,
Cokolwiek poczty świętych przewybrane,
Cokolwiek wiecznych przymiotów anieli
Z rąk boskich wzięli,
Tyś jedna wszytkich we wszytkim przebrała,
Jeszcze natenczas, gdyś się poczynała,
Bowiem cię pierwej łaska uprzedziła,
Niżeliś żyła.
Gdy świat zatonął okryty potopem,
Ty, Gołębico, niezwyczajnym tropem
Pierwsza przyniosłaś do korabiu dziwną
Różdżkę oliwną.
Ty sama bystro w niezmrużonym wzroku
Przypatrujesz się słonecznemu oku,
Ciebie niebieskie przez morskie straszydła
Przeniosły skrzydła.
Tyś nieprzebrana studnia boskich chęci,
Z ciebie ozdoby mają swoje święci,
Niechajże nasze napełnią próżności
Twe zupełności.
Gwiazdo zaranna, tyś żadnego cieniu
Nie miała w twoim napierwszym promieniu,
Tyś nie podjęła ciemnej nocy zmazy
Dla rannej straży.
A przetoż ogniem przeczystej światłości
Rozganiaj z grzesznych serc brzydkie ciemności,
Abyśmy w wiecznej nie zamierzkli nocy
Dla twej pomocy.
NA DZIEŃ ZWIASTOWANIA PANNY MARYJEJ
"Aperi mihi soror mea sponsa" (Cant. 5)
Gdy słońce z morza wynika,
Coś za głos uszy mych tyka,
Ktoś bez przestanku kołace
W serca mojego pałace:
"Otwórz mi, oblubienico,
Otwórz, kochana siostrzyco,
Matko krom panieńskiej skazy,
Panno prócz rodzących zmazy.
Oto z niebieskich pokojów,
Zszedłszy do niskich podwojów,
Zniżywszy dostojność moję,
Przed twojemi drzwiami stoję.
Już mi nocne niepogody
Zmoczyły blade jagody,
Już na kasztanową kosę
Jutrzenka wylała rosę.
Przecie mię ten nie ochłodzi,
Bo żadne dżdżyste powodzi,
Żadne potopy z nadzieją
Ognia we mnie nie zaleją.
Przetoż ukochana Bogu
Matko, do twojego progu;
Otwórz mi, bowiem sama tu
Zwabiłaś mię z majestatu".
"Słowo Wszechmocnego Bóstwa,
Zbawienie ludzkiego mnóstwa,
Gotowe jest serce moje
Na chwalebne przyście twoje.
Nuż tedy, Królu wysoki,
Rozerwij w poły obłoki,
Przybądź z obfitej krainy
Na dzikie ziemskie płoniny.
Jako gdy rosa perłowa
Ugorzałym rolom zdrowa
Na suche zagony spadnie,
Zasiewki ożywia snadnie,
Tak, o Panie dobrotliwy,
Za twem przyściem płone niwy
Syte obłoczystej rosy
Wypuszczą pleniste kłosy.
Już się świt rozżarzył rany,
Powstań, synu ukochany,
Na pustynię naszę z bliska
Pojźrzy i na uroczyska.
Powstań z ojczystego łona,
Oglądaj, jeżeli grona
Winnica bujne puściła
I pomarańcza zrodziła.
Wżdyć ta pożądana zorza
Wybrnie z teskliwego morza,
Za której lubego czasu
Oglądam cię, Mesyjaszu.
Wstań zorzo, a wstań poranu,
Niech z wyniosłego Libanu
Biegiem jelonkom podobny
Pośpieszy mój syn nadobny".
NA DZIEŃ NAWIEDZENIA PANNY MARYJEJ
"Quae habitas in hortis, amici auscultant te" (Cantic. 8)
Panno, która w nawiedziny
W odległe idąc krainy
Do pokrewnej, mijasz bliskie
Góry i padoły niskie,
Jako twe udatne stopy,
Za któremi tudzież w tropy
Wyrasta biała lilija
I róża pącze rozwija.
Pojźrzy na wirydarz mały
Dla twojej niekiedy chwały
W sercu moim usadzony,
Łzami rzadkiemi skropiony.
Obacz, jako wonne zioła
Zmarszczyły zwiotszałe czoła,
A ukochane przed laty
Zniszczały na głowę kwiaty.
Zwiesiły ku ziemi szyje
Lawendy i spignaryje,
Lilije czyste pobladły,
Róże wstydliwe opadły.
Natomiast chwasty smrodliwe,
Miejscem pokrzywy dotkliwe
I gorzkie piołuny z sprosną
Ciemierzycą bujno rosną.
Lecz ty, Panno wiekuista,
Póki ozdoba do czysta
Ogrodu mego nie zginie,
Niech nań deszcz twej łaski linie.
Niechaj wiatr pociech twych wieje,
Niech go twa dobroć ogrzeje,
Żeby przez te wdzięczne szumy
Nowe wypuścił perfumy.
Tyś źrzódło ogrodów spragłych,
Tyś jest krynicą wód nagłych,
Które popędliwą kroczą
Z Libanu strumienie toczą.
Obróćże k niemu do końca
Oczy twe, jako dwie słońca,
A on za krótkiemi czasy
Nabędzie pierwszej okrasy.
NA DZIEŃ WNIEBOWZIĘCIA PANNY MARYJEJ
"Ascendit de deserto delitiis atfluens, innixa super dilectum suum" (Cantic. 8)
Kto mi da pióra przeważnej orlice,
Żebym się wzbiwszy do boskiej stolice
Mógł zajźrzeć okiem dzisia świętych świętą
Do nieba wziętą?
Stanęły gwiazdy w szyku nieprzejźrzanym,
Zorza się ogniem otoczyła ranym,
Do tegoż księżyc, zapomniawszy biegu,
Przybył szeregu.
Zefir łagodny i Akwilo srogi
Złożyli wolne skrzydła pod jej nogi,
Febus różane roztoczył promienie
Na jej odzienie.
Patrząc na usta jej wstydem okryte,
Górne żywioły stanęły jak wryte,
Nawet obrotne nieba się zdumiały,
Gdy ją ujźrzały.
Któraż to dusza, ukochana Bogu,
Wiecznych pałaców dostępuje progu?
Przed której twarzą śliczną gwiazdy z jasną
Jutrzenką gasną?
Która słoneczne zapały z jasnością
Nocnej pochodni ćmi swoją światłością?
Której nad wszytkie Bóg daje stworzenie
Wyższe siedzenie?
Któraż to z ziemskich pustyń obłędliwych
Przychodząc, pełna rozkoszy prawdziwych,
Wspiera się na swym Synu ulubionym,
Bogu wcielonym?
Tać to panienka, która dla głębokich
Cnót godna tronów w empirze wysokich,
Którą z dwunastu gwiazd przednich złożona
Zdobi korona.
O Matko nasza Maryja, o Pani!
Przez ciebie chwały dostali wybrani,
Przez ciebie łaski że grzeszni doznamy,
Nadzieję mamy.
Źródło:
Hymny na uroczyste święta Panny nad Matkami, Najświętszej Bogarodzice Maryjej przez Bartłomieja Zimorowica roku 1640 napisane
, cyt. za wydaniem:
Bartłomieja Zimorowicza Hymny na uroczyste święta Bogarodzicy
, wyd. W. Wisłocki, Kraków 1876.